Sposób przygotowania:
Tajski gulasz z halibuta
Ryż nastawić w osolonej wodzie by ugotował sie na sypko.
Stek z halibuta filetować. Pokroić w mięso ryby w kostkę.
Cebulę i por oczyścić. Pokroić -cebulę drobną kostkę , a por w pół plasterki.
W rondlu rozgrzać olej. Wrzucić cebulę i por. Smażyć aż się zeszklą.
W tym czasie pomidory pokroić na ósemki ( szesnastki) usuwając pestki.
Do rondla z cebulą wsypać curry ,listek Kafiru i wrzucić pomidory .Mieszając smażyć kilka minut.
Dołożyć pastę Tom Kha i kawałki halibuta. Delikatnie wymieszać tak by pasta się rozpuściła a halibut pokrył przyprawami. Wlać wodę i wsypać mleko kokosowe ( lub wlać mleko kokosowe z puszki) . Usunąć Kafir. Doprawić do smaku ( pastą Tom Kha, curry , szczyptą cukru trzcinowego -jeśli trzeba wg własnego smaku).
W 1/4 szklanki zimnej wody rozrobić mąkę ziemniaczaną i wlać ja do garnka. Zagotować. Wsypać szczypior.
Odcedzić ryż. Formować z niego kulki i obtaczać je w natce ( lub kolendrze).
Podawać wkładając do każdej porcji 1-2 kulki ryżowe .
* Podaję z ćwiartką cytryny by każdy mógł sam sobie dodatkowo ustawić poziom kwaśności.
** Gulasz zrobiłam rano gdy było jeszcze chłodno - potem przed obiadem ugotowałam ryż ( sam się gotował ). Razem w kuchni spędziłam może pół godziny co przy tym upale nie jest bez znaczenia.
*** ugotowałam woreczek ryżu czyli 10 dag co widać na zdjęciu bo nie miałam ryżu luzem - do obiadu użyłam połowę ( na 2 osoby) - reszta zostanie na inną potrawę. I jeszcze jedno- lepiej użyć ryżu kleistego - paraboliczny fatalnie formuje się w kulki.
Stek z halibuta filetować. Pokroić w mięso ryby w kostkę.
Cebulę i por oczyścić. Pokroić -cebulę drobną kostkę , a por w pół plasterki.
W rondlu rozgrzać olej. Wrzucić cebulę i por. Smażyć aż się zeszklą.
W tym czasie pomidory pokroić na ósemki ( szesnastki) usuwając pestki.
Do rondla z cebulą wsypać curry ,listek Kafiru i wrzucić pomidory .Mieszając smażyć kilka minut.
Dołożyć pastę Tom Kha i kawałki halibuta. Delikatnie wymieszać tak by pasta się rozpuściła a halibut pokrył przyprawami. Wlać wodę i wsypać mleko kokosowe ( lub wlać mleko kokosowe z puszki) . Usunąć Kafir. Doprawić do smaku ( pastą Tom Kha, curry , szczyptą cukru trzcinowego -jeśli trzeba wg własnego smaku).
W 1/4 szklanki zimnej wody rozrobić mąkę ziemniaczaną i wlać ja do garnka. Zagotować. Wsypać szczypior.
Odcedzić ryż. Formować z niego kulki i obtaczać je w natce ( lub kolendrze).
Podawać wkładając do każdej porcji 1-2 kulki ryżowe .
* Podaję z ćwiartką cytryny by każdy mógł sam sobie dodatkowo ustawić poziom kwaśności.
** Gulasz zrobiłam rano gdy było jeszcze chłodno - potem przed obiadem ugotowałam ryż ( sam się gotował ). Razem w kuchni spędziłam może pół godziny co przy tym upale nie jest bez znaczenia.
*** ugotowałam woreczek ryżu czyli 10 dag co widać na zdjęciu bo nie miałam ryżu luzem - do obiadu użyłam połowę ( na 2 osoby) - reszta zostanie na inną potrawę. I jeszcze jedno- lepiej użyć ryżu kleistego - paraboliczny fatalnie formuje się w kulki.