Sposób przygotowania:
Cebulaczki.
Cebule obrać i pokroić w półplasterki.Zeszklić na oleju.Doprawić keczupem, paprykami,pieprzem,solą i ziołami prowansalskimi.Podlać wodą i dusić do miękkości cebuli.Woda ma odparować.Wystudzić. Drożdże rozetrzeć palcami z cukrem. Mleko podgrzać, ale nie za mocno.Wlać kilka łyżek do drożdży, oprószyć mąką.Przykryć ściereczką lnianą i odstawić w ciepłe miejsce do podrośnięcia rozczynu.Musi podwoić swoją objętość. Do dużej miski wsypać mąkę i sól. Margarynę roztopić i przestudzić, by była ciepła a nie gorąca. Do mąki wbić jajka,wlać ciepłą margarynę i ciepłe mleko a na koniec wyrośnięty rozczyn drożdżowy.Wyrobić dobrze ciasto ręką ,ponownie przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia-podwojenia objętości. Blaszki wyłożyć papierem do pieczenia. Ser żółty zetrzeć na grubej tarce. Wyrośnięte ciasto jeszcze raz wyrobić ręką i nabierać porcje ciasta.Oprószyć lekko mąką i kształtować placuszki. Na środku każdego nakładać po czubatej łyżce masy cebulowej i lekko docisnąć łyżką.Posypać startym serem i pestkami dyni. Wstawić do nagrzanego do 160 stopni piekarnika i piec w termoobiegu ok.pół godziny. Pyszne są i na ciepło i na zimno.Można podać z keczupem lub z sosem czosnkowym. Moja córka, która nie cierpi cebuli,wcinała je z takim apetytem,że zażądała powtórki. Z tej porcji wyszło mi 13 średniej wielkości sztuk.