W kościele ksiądz udziela ślubu:
Państwo Mmłodzi powtarzają po kolei po księdzu z lekką tremą, kiedy nagle ksiądz zapomniał jak nazywa się Pan Młody i żeby nie narobić sobie wstydu zakrył ręką mikrofon i cicho zapytał młodego:
- Jak pan ma na imię?
Chłopak troszkę stremowany i zaskoczony nie wiedział o co księdzu chodzi, więc ten pyta jeszcze raz , kiedy nie było żadnej reakcji ze strony młodego chłopaka zapytał jeszcze raz ale już troszkę zdenerwowany:
- No , jak Pan ma na imię!?
Na to młodzieniec jeszcze bardziej rozdrażniony wyrwał księdzu mikrofon i powiedział głośno:
-Pan ma na imię Jezus
Państwo Mmłodzi powtarzają po kolei po księdzu z lekką tremą, kiedy nagle ksiądz zapomniał jak nazywa się Pan Młody i żeby nie narobić sobie wstydu zakrył ręką mikrofon i cicho zapytał młodego:
- Jak pan ma na imię?
Chłopak troszkę stremowany i zaskoczony nie wiedział o co księdzu chodzi, więc ten pyta jeszcze raz , kiedy nie było żadnej reakcji ze strony młodego chłopaka zapytał jeszcze raz ale już troszkę zdenerwowany:
- No , jak Pan ma na imię!?
Na to młodzieniec jeszcze bardziej rozdrażniony wyrwał księdzu mikrofon i powiedział głośno:
-Pan ma na imię Jezus