Sposób przygotowania:
Oczy carycy
Piekarnik nagrzałam do 180 stopni. Białka ubiłam na sztywną pianę dodając pod koniec małymi porcjami cukier.Drewnianą łyżką ostrożnie i delikatnie wmieszałam mąkę ziemniaczaną i olej i ocet. W drugim naczyniu ubiłam żółtka z cukrem na puszysty kogel mogel. Znów delikatnie drewnianą łyżką wmieszałam przesianą mąkę z proszkiem do pieczenia i kakao a na koniec olej. Blachę 25\40cm wyłożyłam papierem do pieczenia.Wylałam na spód jasne ciasto a na nie ciasto ciemne.Widelcem delikatnie przemieszałam od góry do dołu,tworząc kolorowe kleksy. Tak przygotowane ciasto wstawiłam do piekarnika na 30 minut. Po wyjęciu wystudziłam i ostrym nożem przekroiłam wzdłuż na placki. Galaretki obie rozpuściłam w 500 ml gorącej wody,dokładnie rozmieszałam i odstawiłam do wystygnięcia. Kawę zalałam gorącą wodą,posłodziłam i także odstawiłam do wystudzenia.W oryginale była zwykła kawa ( 1 łyżeczka). Budyń ugotowałam wraz z cukrem i cukrem wanilinowym i odstawiłam pod przykryciem (by wyeliminować kożuch na powierzchni) do wystudzenia . Zimny zmiksowałam z miękkim masłem (do masła dodawałam po łyżce budyniu). Na blasze ułożyłam jedną połowę ciasta (górną-by wierzch ciast był równy) i posmarowałam połową masy budyniowej. Biszkopty moczyłam w naparze kawowym i układałam ściśle obok siebie na budyniu.Moczyłam je króciutko,dosłownie włożyłam do kawy ,odwróciłam na drugą stronę i od razu wyjęłam. Pomiędzy biszkopty wlewałam tężejącą galaretkę agrestową.Wstawiłam całość do lodówki,by galaretka stężała,po czym posmarowałam całość resztą masy budyniowej i przykryłam dolną częścią biszkopta.Przykryłam papierem do pieczenia i lekko równomiernie obciążyłam deską do krojenia.Wstawiłam do lodówki na ok. godzinę po czym polałam polewą czekoladową.Do polewy dodałam łyżeczkę namoczonej w wodzie i podgrzanej żelatyny,dzięki czemu polewa jest lśniąca,gładka i nie roztapia się na stole. Ciasto najlepiej przygotować dzień wcześniej a smaki doskonale się połączą a biszkopty będą wilgotne, rozpływające się w ustach.
Cukiereczek13
Netka
msewka
Netko,wiem że Cię kusiły.Ja też tak miałam jak zobaczyłam to ciacho po raz pierwszy.Próbuj,bo na prawdę jest smaczne.