Przed sklepem w lesie stoi w kolejce mnóstwo zwierząt: niedźwiedzie, lisy wilki, jeże. Przez kolejkę przepycha się zając. Rozpycha inne zwierzęta łokciami, wreszcie jest na początku kolejki. Nagle łapie go niedźwiedź i mówi:
- Ty zając, gdzie się wpychasz?
I rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec kolejki. Wreszcie obolały zając otrzepuje się z kurzu i mów:
- Nie to nie, bez łaski. Nie otwieram dzisiaj sklepu.
- Ty zając, gdzie się wpychasz?
I rzuca go na koniec kolejki. Zając znowu się przepycha, ale znowu łapie go niedźwiedź i odrzuca na koniec. Zając powtarza swój wyczyn jeszcze kilka razy, ale za każdym razem niedźwiedź wyrzuca go na koniec kolejki. Wreszcie obolały zając otrzepuje się z kurzu i mów:
- Nie to nie, bez łaski. Nie otwieram dzisiaj sklepu.