Od teraz w budynku Filharmonii Bałtyckiej na gdańskiej Ołowiance będzie można skosztować potraw z kuchni fusion i kuchni molekularnej przygotowanych przez szefów kuchni, z których jeden uczył się u samego Ferrana Adrii, najsłynniejszego hiszpańskiego prekursora i pioniera kuchni molekularnej.
Początkowo restauracja będzie specjalizować się w kuchni fusion i stopniowo wprowadzać coraz więcej dań z kuchni molekularnej. Kuchnia fusion polega na łączeniu różnych etnicznych smaków, składników, przypraw, a także sposobów przygotowywania i serwowania potraw. Ten typ kuchni pozwala kucharzowi z wyobraźnią na ogromne możliwości. W Restauracji Filharmonia będzie można spróbować np. filetu z łososia w sosie wasabi (połączenie kuchni tradycyjnej z sushi) czy eskalopek wieprzowych w sosie Marsala – sosu zrobionego ze słodkiego wina włoskiego używanego najczęściej do tiramisu. W kuchni molekularnej wykorzystuje się naukowe metody i super nowoczesne maszyny dzięki czemu w trakcie przygotowania potraw można dowolnie zmienić konsystencję danego składnika czy jego kolor, bez jednoczesnego ograniczania walorów odżywczych i zawartości witamin. Pozwala to także na uzyskanie doskonale czystego smaku i zaskakujących form potraw. Restauracja Filharmonia oferuje obecnie na przykład pierś kurczaka w piance czy białą zupę pomidorową ze śnieżną chmurką.
"Trójmiejski rynek restauracyjny w obecnej chwili jest dość tradycyjny i dopiero od jakiegoś czasu widać na nim niewielkie ożywienie, coś zaczyna się dziać. Zdecydowaliśmy w związku z tym, że na razie nie będziemy serwować potraw jedynie z kuchni molekularnej, bo nasi goście mogą nie być na to przygotowani." – tłumaczy Rafał Prędota, szef kuchni restauracji Filharmonia. – "Kuchnia molekularna to kuchnia przyszłości, potrawy mogą mieć fantastyczne kolory i kształty, nie całkiem przypominające tradycyjne dania." – wyjaśnia kreatywny szef kuchni Restauracji Filharmonia, Robert Trzopek.
Potrawy w Restauracji Filharmonia przygotowywane będą pod okiem dwóch szefów kuchni. Szefem kuchni jest Rafał Prędota, który zawodowo kuchnią zajmuje się 1986 r. Jego doświadczenie obejmuje Hotel Marriott w Warszawie i Wielkiej Brytanii. Ostatnio był zatrudniony w szczecińskiej restauracji Avangard. Specjalnością Rafała jest kuchnia fusion, ale do jego zadań w Restauracji Filharmonia będzie należeć także dbałość o odpowiednią jakość serwowanych dań. Kreatywnym szefem kuchni, który będzie odpowiedzialny za kreację nowych potraw i dania z kuchni molekularnej, został Robert Trzopek, który ostatnio pracował w El Bulli, najsłynniejszej na świecie restauracji serwującej dania kuchni molekularnej prowadzonej przez Ferrana Adrię. Chociaż Robert zawodowo pracuje od 2001 roku, ma już ogromne doświadczenie. Przygodę z kuchnią rozpoczynał w sopockim hotelu Opera i gdańskim Dworze Oliwskim, a kontynuował ją od Danii i Wielkiej Brytanii po Hiszpanię.
Restauracja Filharmonia mieści się w zabytkowym budynku byłej gdańskiej elektrociepłowni, w której od kilku lat swoją siedzibę ma Filharmonia Bałtycka. Lokalizacja wymusiła dosyć nietypowy układ – restauracja ma aż trzy poziomy. Na najwyższym, trzecim poziomie, znalazła się Sala VIP mieszcząca 16 osób. Pomieszczenie może być wykorzystane jako sala na nieduże, zamknięte przyjęcie, spotkanie biznesowe czy romantyczną randkę. Sala VIP ma osobną obsługę kelnerską, a goście mogą współdecydować o menu. Pozostałe poziomy mieszczą po 50 osób każdy. Restauracja dysponuje także dwoma tarasami – na dachu oraz przed wejściem. Łącznie w sezonie będzie w stanie obsłużyć ponad dwustu gości.
Wystój wnętrza lokalu stanowi mieszankę przemysłowego charakteru starej elektrociepłowni oraz przytulnej i eleganckiej restauracji. Wszystkie poziomy łączy niepowtarzalne i bardzo charakterystyczne malowidło na ścianie przy schodach ukazujące naturalnej wielkości postacie ludzkie z obrazów Pietera Bruegela starszego (wykorzystano głównie Walkę karnawału z postem oraz Zabawy dziecięce). Powierzchnia obrazu wynosi aż 250 m2, co czyni go jednym z większych malowideł ściennych w Trójmieście. Malowidło wykonał Paweł Domaszewicz, trójmiejski malarz i grafik, w którego dorobku artystycznym znajduje się wiele monumentalnych muraliów oraz malarstwo portretowe. Dzięki znakomitemu wkomponowaniu malowidło stanowi główny punkt odniesienia restauracji – jest widoczne prawie z każdego miejsca wprowadzając kameralną atmosferę i nastrój ciepłej tajemniczości.
Restauracja otwarta będzie od 12.00 w południe do ostatniego gościa. Menu będzie zmieniać się sezonowo, a ponieważ wszystkie potrawy będą przyrządzane ze świeżych produktów, nie będzie zbyt rozbudowane. Restauracja będzie serwować alkohole z całego świata, a ich wybór do poszczególnych dań zostanie doradzony przez sommeliera. Właścicielami są dwaj trójmiejscy biznesmeni, Andrzej Kosmol i Michał Mosek, których połączyła pasja do wykwintnej kuchni i win. Od jesieni przy restauracji zacznie działać także pub, w którym będzie mogło gościć 60 osób. Całkowita wartość inwestycji wyniosła ok. 2 mln złotych.
Początkowo restauracja będzie specjalizować się w kuchni fusion i stopniowo wprowadzać coraz więcej dań z kuchni molekularnej. Kuchnia fusion polega na łączeniu różnych etnicznych smaków, składników, przypraw, a także sposobów przygotowywania i serwowania potraw. Ten typ kuchni pozwala kucharzowi z wyobraźnią na ogromne możliwości. W Restauracji Filharmonia będzie można spróbować np. filetu z łososia w sosie wasabi (połączenie kuchni tradycyjnej z sushi) czy eskalopek wieprzowych w sosie Marsala – sosu zrobionego ze słodkiego wina włoskiego używanego najczęściej do tiramisu. W kuchni molekularnej wykorzystuje się naukowe metody i super nowoczesne maszyny dzięki czemu w trakcie przygotowania potraw można dowolnie zmienić konsystencję danego składnika czy jego kolor, bez jednoczesnego ograniczania walorów odżywczych i zawartości witamin. Pozwala to także na uzyskanie doskonale czystego smaku i zaskakujących form potraw. Restauracja Filharmonia oferuje obecnie na przykład pierś kurczaka w piance czy białą zupę pomidorową ze śnieżną chmurką.
"Trójmiejski rynek restauracyjny w obecnej chwili jest dość tradycyjny i dopiero od jakiegoś czasu widać na nim niewielkie ożywienie, coś zaczyna się dziać. Zdecydowaliśmy w związku z tym, że na razie nie będziemy serwować potraw jedynie z kuchni molekularnej, bo nasi goście mogą nie być na to przygotowani." – tłumaczy Rafał Prędota, szef kuchni restauracji Filharmonia. – "Kuchnia molekularna to kuchnia przyszłości, potrawy mogą mieć fantastyczne kolory i kształty, nie całkiem przypominające tradycyjne dania." – wyjaśnia kreatywny szef kuchni Restauracji Filharmonia, Robert Trzopek.
Potrawy w Restauracji Filharmonia przygotowywane będą pod okiem dwóch szefów kuchni. Szefem kuchni jest Rafał Prędota, który zawodowo kuchnią zajmuje się 1986 r. Jego doświadczenie obejmuje Hotel Marriott w Warszawie i Wielkiej Brytanii. Ostatnio był zatrudniony w szczecińskiej restauracji Avangard. Specjalnością Rafała jest kuchnia fusion, ale do jego zadań w Restauracji Filharmonia będzie należeć także dbałość o odpowiednią jakość serwowanych dań. Kreatywnym szefem kuchni, który będzie odpowiedzialny za kreację nowych potraw i dania z kuchni molekularnej, został Robert Trzopek, który ostatnio pracował w El Bulli, najsłynniejszej na świecie restauracji serwującej dania kuchni molekularnej prowadzonej przez Ferrana Adrię. Chociaż Robert zawodowo pracuje od 2001 roku, ma już ogromne doświadczenie. Przygodę z kuchnią rozpoczynał w sopockim hotelu Opera i gdańskim Dworze Oliwskim, a kontynuował ją od Danii i Wielkiej Brytanii po Hiszpanię.
Restauracja Filharmonia mieści się w zabytkowym budynku byłej gdańskiej elektrociepłowni, w której od kilku lat swoją siedzibę ma Filharmonia Bałtycka. Lokalizacja wymusiła dosyć nietypowy układ – restauracja ma aż trzy poziomy. Na najwyższym, trzecim poziomie, znalazła się Sala VIP mieszcząca 16 osób. Pomieszczenie może być wykorzystane jako sala na nieduże, zamknięte przyjęcie, spotkanie biznesowe czy romantyczną randkę. Sala VIP ma osobną obsługę kelnerską, a goście mogą współdecydować o menu. Pozostałe poziomy mieszczą po 50 osób każdy. Restauracja dysponuje także dwoma tarasami – na dachu oraz przed wejściem. Łącznie w sezonie będzie w stanie obsłużyć ponad dwustu gości.
Wystój wnętrza lokalu stanowi mieszankę przemysłowego charakteru starej elektrociepłowni oraz przytulnej i eleganckiej restauracji. Wszystkie poziomy łączy niepowtarzalne i bardzo charakterystyczne malowidło na ścianie przy schodach ukazujące naturalnej wielkości postacie ludzkie z obrazów Pietera Bruegela starszego (wykorzystano głównie Walkę karnawału z postem oraz Zabawy dziecięce). Powierzchnia obrazu wynosi aż 250 m2, co czyni go jednym z większych malowideł ściennych w Trójmieście. Malowidło wykonał Paweł Domaszewicz, trójmiejski malarz i grafik, w którego dorobku artystycznym znajduje się wiele monumentalnych muraliów oraz malarstwo portretowe. Dzięki znakomitemu wkomponowaniu malowidło stanowi główny punkt odniesienia restauracji – jest widoczne prawie z każdego miejsca wprowadzając kameralną atmosferę i nastrój ciepłej tajemniczości.
Restauracja otwarta będzie od 12.00 w południe do ostatniego gościa. Menu będzie zmieniać się sezonowo, a ponieważ wszystkie potrawy będą przyrządzane ze świeżych produktów, nie będzie zbyt rozbudowane. Restauracja będzie serwować alkohole z całego świata, a ich wybór do poszczególnych dań zostanie doradzony przez sommeliera. Właścicielami są dwaj trójmiejscy biznesmeni, Andrzej Kosmol i Michał Mosek, których połączyła pasja do wykwintnej kuchni i win. Od jesieni przy restauracji zacznie działać także pub, w którym będzie mogło gościć 60 osób. Całkowita wartość inwestycji wyniosła ok. 2 mln złotych.
jarek-energy