Sposób przygotowania:
Rogale marcińskie
CIASTO: Drożdże rozetrzeć z łyżką cukru i 1/2 szklanki letniego mleka, odstawić w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. Żółtka utrzeć z dwiema łyżkami cukru i cukrem waniliowym na biało. Mąkę przesiać, wymieszać ze szczyptą soli, dodać wyrośnięty rozczyn i utarte z cukrem żółtka. Dolewając stopniowo resztę letniego mleka wyrobić sprężyste ciasto. Dodać 3 łyżki rozpuszczonego masła i wyrabiać jeszcze dopóki się nie wchłonie. Miskę przykryć folią spożywczą i wstawić na godzinę do lodówki. Schłodzone ciasto przełożyć na blat, lekko przerobić i rozwałkować na prostokąt o wymiarach 25x45 cm. Na cieście rozłożyć pokrojone w plastry masło, rozsmarować je równomiernie, złożyć ciasto na trzy i lekko docisnąć. Delikatnie rozwałkować i powtórzyć składanie. Zawinąć ciasto w folię i na godzinę umieścić w lodówce. Wałkowanie, składanie i schładzanie powtórzyć jeszcze 3 razy. Po ostatnim wałkowaniu, kiedy masło już dobrze połączy się z ciastem, umieścić je w lodówce na około 12 godzin (u mnie z konieczności leżakowało prawie całą dobę). Przed zwijaniem rogali, wyjąć ciasto z lodówki 20-30 minut wcześniej.
NADZIENIE: Mak, orzechy włoskie i figi umieścić w oddzielnych naczyniach, zalać wrzątkiem i pozostawić na pół godziny. Po tym czasie dobrze osączyć na sicie, przy czym mak na bardzo gęstym, lub kilkakrotnie złożonej gazie. Mak, orzechy, migdały, figi i daktyle przepuścić dwukrotnie przez drobne sitko maszynki do mielenia. Biszkopty pokruszyć. Skórkę pomarańczową drobno posiekać. Masę marcepanową zmiksować ze śmietaną i cukrem pudrem. Partiami, cały czas miksując, dodawać zmielony mak z bakaliami. Na koniec dodać biszkopty i skórkę pomarańczową. Białka ubić na sztywno i szpatułką delikatnie wymieszać z masą makowo-bakaliową.
ROGALE: Ciasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach 40x65 cm. Przekroić wzdłuż na pół, a następnie każdy pasek pokroić na trójkąty (u mnie wyszło 18 sztuk). Na każdym trójkącie ułożyć masę makową, zawinąć brzeg u podstawy na około 1,5 cm i naciąć go pośrodku, zwinąć rogale do końca. Zwinięte rogale ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 90 minut. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni z termo obiegiem. Wyrośnięte rogale posmarować jajkiem roztrzepanym z łyżką mleka. Piec około 20 minut, a następnie przełożyć na kratkę. Z cukru pudru, soku cytrynowego i niewielkiej ilości gorącej wody utrzeć gęsty lukier, posmarować nim jeszcze ciepłe rogale i posypać posiekanymi migdałami i skórką pomarańczową. Przepis zaczerpnięty z bloga kulinarne szaleństwa Margarytki.
NADZIENIE: Mak, orzechy włoskie i figi umieścić w oddzielnych naczyniach, zalać wrzątkiem i pozostawić na pół godziny. Po tym czasie dobrze osączyć na sicie, przy czym mak na bardzo gęstym, lub kilkakrotnie złożonej gazie. Mak, orzechy, migdały, figi i daktyle przepuścić dwukrotnie przez drobne sitko maszynki do mielenia. Biszkopty pokruszyć. Skórkę pomarańczową drobno posiekać. Masę marcepanową zmiksować ze śmietaną i cukrem pudrem. Partiami, cały czas miksując, dodawać zmielony mak z bakaliami. Na koniec dodać biszkopty i skórkę pomarańczową. Białka ubić na sztywno i szpatułką delikatnie wymieszać z masą makowo-bakaliową.
ROGALE: Ciasto rozwałkować na prostokąt o wymiarach 40x65 cm. Przekroić wzdłuż na pół, a następnie każdy pasek pokroić na trójkąty (u mnie wyszło 18 sztuk). Na każdym trójkącie ułożyć masę makową, zawinąć brzeg u podstawy na około 1,5 cm i naciąć go pośrodku, zwinąć rogale do końca. Zwinięte rogale ułożyć na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia na 90 minut. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni z termo obiegiem. Wyrośnięte rogale posmarować jajkiem roztrzepanym z łyżką mleka. Piec około 20 minut, a następnie przełożyć na kratkę. Z cukru pudru, soku cytrynowego i niewielkiej ilości gorącej wody utrzeć gęsty lukier, posmarować nim jeszcze ciepłe rogale i posypać posiekanymi migdałami i skórką pomarańczową. Przepis zaczerpnięty z bloga kulinarne szaleństwa Margarytki.
gosiapiotrek23
edytaha
Dziekuję :D
Mniam1
edytaha
Hihi, nie dałabyś rady zjeść wszystkich, są słodkie i bardzo syte :D
Ja dostałam biały mak na bazarze na Placu Szembeka w Warszawie, trafiłam na taką budkę, w której mają chyba wszystkie rodzaje ziaren, kasz i mąki, była nawet mąka z brązowego ryżu, pierwszy raz taką widziałam :)
marietta