Pyza

Pyza

Złoty Ekspert
[Przepisów: 988]

Książka Kucharska: Świetne pomysły na dania z sosem Tao Tao

Kruche ciastka korzenne z witrażykami

  • 8
  • TRUDNOŚĆ: łatwe
  • CZAS:
         
ocena: 4/5 głosów: 17

mocno korzenne, kruche, z kolorowymi szybkami - ładnie wyglądają i doskonale smakują

Kruche ciastka korzenne z witrażykami

Składniki:

Kruche ciastka korzenne z witrażykami

 

  • 1/2 kg mąki pszennej luksusowej,
  • 1/2 kg mąki krupczatki,
  • 2 duże jajka,
  • 2 łyżki sosu sojowego, dodałam jasny, ale może być ciemny - byle nie grzybowy
  • 5 łyżeczek mielonego cynamonu,
  • 5 łyżeczek mielonego imbiru,
  • 1 łyżeczka mielonego ziela angielskiego
  • 1 łyżeczka mielonych goździków,
  • 1 łyżeczka sody oczyszczonej,
  • 25 dkg masła,
  • 25 dkg cukru trzcinowego ciemnego,
  • 1 duże op. cukru waniliowego,
  • 2 łyżki miodu płynnego,

 

  • dodatkowo: ok.40 dkg landrynek

 

Sposób przygotowania:

Kruche ciastka korzenne z witrażykami
Jedna z koleżanek podała ostatnio przepis na piernik, do którego dodała sos sojowy...to mnie zachęciło do eksperymentu :-)



Landrynki posegregowałam wkładając sztuki każdego koloru do oddzielnych torebek z grubej folii. Przy pomocy tłuczka do mięsa pokruszyłam je - nie musi być bardzo drobno.



Mąki przesiałam razem z mielonymi przyprawami. Jajka roztrzepałam z sosem sojowym i miodem. Za pomocą miksera utarłam miękkie masło z cukrem na puszystą masę, dodałam też cukier waniliowy. Wlałam płynne składniki i cały czas powoli miksując dodawałam po łyżce mąki. Kiedy masa zrobiła się na bardzo gęsta i mikser już nie dawał rady przełożyłam ją na blat i wyrobiłam ręcznie podsypując mąką - kilka łyżek mąki zostawiłam do podsypywania przy wałkowaniu. Wyrobione ciasto podzieliłam na 5 części, każdą zawinęłam w folię spożywczą i włożyłam na noc do lodówki. Następnego dnia wyjęłam i rozwałkowywałam dość cienko, na grubość ok. 3 mm - trzeba podsypywać lekko mąką i najlepiej się wałkuje kiedy ciasto przykryjemy podwójnie złożonym arkuszem folii spożywczej. Dużą filiżanką i foremkami wycinałam koła a w nich otworki - u mnie oczywiście grzybki bo przecież jestem grzybnięta!



Wycięte ciastka przełożyłam na blaszki wyłożone papierem do pieczenia i w otworki nasypałam czubato pokruszonych cukierków. Piekłam w piekarniku nagrzanym do 160 st.C kilka minut - trzeba pilnować bo ciastka są cienkie i pieką się szybko a są gotowe kiedy masa z cukierków zacznie się lekko pienić. Blaszki wyjmowałam kolejno i odstawiałam do ostudzenia. Dopiero gdy ciastka przestygną można je zdjąć z papieru bo inaczej masa z cukierków się nie odklei - musi stwardnieć.



Naszykujcie sobie przynajmniej 3-4 blachy bo ciastek wychodzi dużo i muszą wystygnąć zanim je z nich zdejmiecie.



Ciasteczka można dość długo przechowywać, ale trzeba je trzymać w szczelnie zamykanych słojach albo pojemnikach żeby nie zawilgotniały.