
Jak byłam mała, to żałowałam, że nie urodziłam się w Toruniu.
Smak Katarzynek i ta ich pyszna, mokra, gumowata konsystencja były nie do podrobienia. Lubiłam też te wszystkie nadziewane. I to, że ta czekolada z wierzchu była taka pyszna…
Wiele lat minęło, wiele świat z domowymi piernikami przeszło szczęśliwie do historii, a tęsknota pozostała.
Aż tu nagle, kilka lat temu wpadłam na przepis na niemieckie pierniczki Lebkuchen.

Są pyszne od razu, doskonałe następnego dnia kiedy rodzina dostaje na śniadanie po małym kawałeczku do spróbowania, bo „reszta na święta”, dobre po świętach jak jakimś cudem zostaną i pakujemy w plastikowy pojemnik na długą drogę powrotną (gwarantuje, nie dojadą ;-)).
Zobaczcie kto w rodzinie jest jeszcze bez kulinarnego zadania na święta i od razu wyślijcie mu ten przepis. Niech zrobi najlepiej dzisiaj (zajmuje tylko 15 min, i 20 w piecu), a zapach w domu szybko zrekompensuje fatygę. Jak powie, że zajęty, to przecież już od jutra weekend, więc niech się nie wykręca…
Smak Katarzynek i ta ich pyszna, mokra, gumowata konsystencja były nie do podrobienia. Lubiłam też te wszystkie nadziewane. I to, że ta czekolada z wierzchu była taka pyszna…
Wiele lat minęło, wiele świat z domowymi piernikami przeszło szczęśliwie do historii, a tęsknota pozostała.
Aż tu nagle, kilka lat temu wpadłam na przepis na niemieckie pierniczki Lebkuchen.

Są pyszne od razu, doskonałe następnego dnia kiedy rodzina dostaje na śniadanie po małym kawałeczku do spróbowania, bo „reszta na święta”, dobre po świętach jak jakimś cudem zostaną i pakujemy w plastikowy pojemnik na długą drogę powrotną (gwarantuje, nie dojadą ;-)).
Zobaczcie kto w rodzinie jest jeszcze bez kulinarnego zadania na święta i od razu wyślijcie mu ten przepis. Niech zrobi najlepiej dzisiaj (zajmuje tylko 15 min, i 20 w piecu), a zapach w domu szybko zrekompensuje fatygę. Jak powie, że zajęty, to przecież już od jutra weekend, więc niech się nie wykręca…