Sposób przygotowania:
Śląski żur na domowym zakwasie
Przygotuj zakwas: Do kamionkowego lub szklanego naczynia wsyp mąkę, posiekany czosnek i skórkę chleba. Dolej przegotowanej, ostudzonej wody i wymieszaj, aby powstało rzadkie ciasto. przykryj ściereczką i odstaw w ciepłe miejsce na kilka dni. W moim przypadku zakwas wydał mi się zbyt rzadki, więc po ok. 4 dniach dosypałem jeszcze dwie łyżki mąki. Ponieważ jakoś nikt z domowników nie miał ochoty na żur, więc zakwas postał 10 dni. Dzisiaj przyszła jego kolej. Przy wędzeniu domowych wyrobów został kawałek boczku i to on posłużył jako kanwa do żuru. Pogotuj boczek kilka minut i dołóż warzywa i przyprawy jak na bulion. Gotuj na małym ogniu ok. 1,5 godziny. Przecedź bulion. Ugotowany boczek pokrój w grubą kostkę, wrzuć z powrotem do wywaru. Dodaj rozgnieciony i posiekany czosnek i majeranek. Zagotuj. Do gotującego się wywaru wlej dobrze wymieszany zakwas i mieszaj intensywnie, aby nie powstały grudki. Pogotuj jeszcze ok. 15 minut, aby żur "napęczniał". Pod koniec gotowania dorzuć białą kiełbasę (lub ugotuj oddzielnie). Na talerze wyłóż ugotowane na twardo, pokrojone w ćwiartki jajka, pokrojoną w grube plastry ugotowaną kiełbasę i nalej żur. Na chłodniejsze dni można jeszcze dołożyć ugotowane i podsmażone z cebulką ziemniaki - będzie to już danie jednogarnkowe, czyli śląski "ajntopf".