Sposób przygotowania:
Uszka z kapusta i grzybami
Przygotowujemy farsz: Grzyby zalac zimna woda i moczyc przez godzine. Zlac wode, w ktorej moczyly sie grzyby, zalac ponownie zimna woda, zagotowac i gotowac przez okolo 1 godziny na malym ogniu. Wode z gotowania zlac do sloika, grzyby ostudzic i bardzo drobno pokroic. Gdy ktos nie lubi kwasnej kapusty, nalezy ja wczeniej oplukac w zimnej wodzie. Kapuste przekladamy do garnka. Gdy kapusta ma duzo wody, mozna ja wczeniej odcisnac, ja zazwyczaj tego nie robie i odciskam kapuste przy zlewaniu wody, juz po ugotowaniu.
Do garnka z kapusta dodac 1/2-1 szklanki (lub wiecej) wywaru z grzybów, zagotowac. Dodac listek laurowy oraz ziele angielskie, gotowac na srednim ogniu przez okolo godzine. Po ugotowaniu odlac na sicie plyn z kapusty, odrzucic listkek, kulki ziela angielskiego,a garnek z kapusta odstawic do ostygniecia. Kapuste drobno posiekac. Cebule obrac, umyc i osuszyc, pokroic w kosteczke. Na patelni rozgrzac olej, wrzucic cebule, dodac 2/3 lyzeczki cukru i zeszklic. Dodac grzyby i kapuste, wymieszac wszystko na patelni i chwile podsmazyc. Doprawic dobrze kminkiem, pieprzem i maggie, farsz musi byc pikantny. Ostudzic.
Farsz najlepiej jest zmielic przy pomocy blendera lub maszynki do mielenia. Przygotowujemy ciasto. Jajo roztrzepujemy, a make przesiewamy. Do miski wrzucamy wszystkie sklaniki i zagniatamy ciasto. Ciasto musi byc miekkie, lepkowate i dosc mokre. Ciasto trzymamy w misce z pokrywka, aby jego wierzch nie wysychal, mozna ja przykryc talerzem lub owinac folia spozywcza.
Ciasto dzielimy na dwie lub 3 czesci i kazda z nich rozwalkowujemy mozliwie jak najcieniej, na lekko opruszonym maka blacie. Starajmy sie, aby maki bylo jak najmniej, bo im jej wiecej w ciescie, tym jest ono twardsze. Z rozwalkowanego ciasta wycinac male kólka, najlepiej przy pomocy malej szklaneczki.
W srodek kazdego kólka kledziemy po lyzeczce farszu i zlepiamy jak pierozki, z tym ze konce tych pierozków zlepiamy, najlepiej zawijajac je wokól palca. Uszka wrzucamy do wrzacej wody z odrobina tluszczu, delikatnie mieszamy drewniana lyzka i po wyplynieciu gotujemy przez ok 3-4 minuty.
Mozna tez zamrozic uszka przed/po ugotowaniu. Moje uszka zamrozilam surowe. W tym celu wyjelam specjalna, plaska szuflade z zamrazalnika, ulozylam na niej woreczki foliowe i w kazdego z nich, wlozylam tyle uszek, ile byly w stanie pomiescic. Uszka nie moga sie jednak stykac, bo w przeciwnym razie sie zlepia. Po okolo 6 godzinach, wyjelam, skrecilam i wrzucilam swobodnie woreczki z uszkami do zamrazalnika.
Zamrozone uszka wyjmujemy z woreczków i wrzucamy bezposrednio do wrzacej, osolonej wody z odrobina oleju, lekko mieszamy i gotujemy przez ok 3-5 minut, do miekkosci. Wyjmujemy je lyzka cedzakowa, ukladamy jeden obok drugiego, uwazajac aby sie nie zlepily. Kiedy wypuszcza resztki wody, przekladamy je na inny, suchy talerz. Uszka podajemy z barszczem czerwonym. Przygotowane w ten sposób uszka nie uszkodzily mi sie, nie pekly i nie otworzyly sie podczas gotowania.
Do garnka z kapusta dodac 1/2-1 szklanki (lub wiecej) wywaru z grzybów, zagotowac. Dodac listek laurowy oraz ziele angielskie, gotowac na srednim ogniu przez okolo godzine. Po ugotowaniu odlac na sicie plyn z kapusty, odrzucic listkek, kulki ziela angielskiego,a garnek z kapusta odstawic do ostygniecia. Kapuste drobno posiekac. Cebule obrac, umyc i osuszyc, pokroic w kosteczke. Na patelni rozgrzac olej, wrzucic cebule, dodac 2/3 lyzeczki cukru i zeszklic. Dodac grzyby i kapuste, wymieszac wszystko na patelni i chwile podsmazyc. Doprawic dobrze kminkiem, pieprzem i maggie, farsz musi byc pikantny. Ostudzic.
Farsz najlepiej jest zmielic przy pomocy blendera lub maszynki do mielenia. Przygotowujemy ciasto. Jajo roztrzepujemy, a make przesiewamy. Do miski wrzucamy wszystkie sklaniki i zagniatamy ciasto. Ciasto musi byc miekkie, lepkowate i dosc mokre. Ciasto trzymamy w misce z pokrywka, aby jego wierzch nie wysychal, mozna ja przykryc talerzem lub owinac folia spozywcza.
Ciasto dzielimy na dwie lub 3 czesci i kazda z nich rozwalkowujemy mozliwie jak najcieniej, na lekko opruszonym maka blacie. Starajmy sie, aby maki bylo jak najmniej, bo im jej wiecej w ciescie, tym jest ono twardsze. Z rozwalkowanego ciasta wycinac male kólka, najlepiej przy pomocy malej szklaneczki.
W srodek kazdego kólka kledziemy po lyzeczce farszu i zlepiamy jak pierozki, z tym ze konce tych pierozków zlepiamy, najlepiej zawijajac je wokól palca. Uszka wrzucamy do wrzacej wody z odrobina tluszczu, delikatnie mieszamy drewniana lyzka i po wyplynieciu gotujemy przez ok 3-4 minuty.
Mozna tez zamrozic uszka przed/po ugotowaniu. Moje uszka zamrozilam surowe. W tym celu wyjelam specjalna, plaska szuflade z zamrazalnika, ulozylam na niej woreczki foliowe i w kazdego z nich, wlozylam tyle uszek, ile byly w stanie pomiescic. Uszka nie moga sie jednak stykac, bo w przeciwnym razie sie zlepia. Po okolo 6 godzinach, wyjelam, skrecilam i wrzucilam swobodnie woreczki z uszkami do zamrazalnika.
Zamrozone uszka wyjmujemy z woreczków i wrzucamy bezposrednio do wrzacej, osolonej wody z odrobina oleju, lekko mieszamy i gotujemy przez ok 3-5 minut, do miekkosci. Wyjmujemy je lyzka cedzakowa, ukladamy jeden obok drugiego, uwazajac aby sie nie zlepily. Kiedy wypuszcza resztki wody, przekladamy je na inny, suchy talerz. Uszka podajemy z barszczem czerwonym. Przygotowane w ten sposób uszka nie uszkodzily mi sie, nie pekly i nie otworzyly sie podczas gotowania.
luna
msewka