Mąż dzwoni do żony:
- Kochanie, wrócę dzisiaj nieco później. Przyjechała do nas zagraniczna delegacja. Będziemy z nimi omawiać szczegóły kontraktu.
- Akurat, ja już cię dobrze znam. Wrócisz o czwartej nad ranem, pijany i bez pieniędzy.
Po dwóch godzinach mąż znowu dzwoni do domu i nieco „zmęczonym” głosem mówi: - Kochanie, już niedługo będę w domu.
- Akurat, ja już cię dobrze znam. Wrócisz o czwartej nad ranem pijany i bez pieniędzy.
Mąż rzeczywiście wraca chwiejnym krokiem o czwartej nad ranem do domu i mamrocze pod nosem:
- No i wykrakałaś...
- Kochanie, wrócę dzisiaj nieco później. Przyjechała do nas zagraniczna delegacja. Będziemy z nimi omawiać szczegóły kontraktu.
- Akurat, ja już cię dobrze znam. Wrócisz o czwartej nad ranem, pijany i bez pieniędzy.
Po dwóch godzinach mąż znowu dzwoni do domu i nieco „zmęczonym” głosem mówi: - Kochanie, już niedługo będę w domu.
- Akurat, ja już cię dobrze znam. Wrócisz o czwartej nad ranem pijany i bez pieniędzy.
Mąż rzeczywiście wraca chwiejnym krokiem o czwartej nad ranem do domu i mamrocze pod nosem:
- No i wykrakałaś...