Biegnie sobie zajączek przez las...

Dowcip o zajączku wielbicielu joggingu

         
ocena: 4/5 głosów: 2
Biegnie sobie zajączek przez las...
Biegnie sobie zajączek przez las czy tam przez jakąś sawannę,
nieważne gdzie, ważne że sobie biegnie. Nagle patrzy, a tu stoi żyrafa i chce sobie wciągnąć kreskę, no to on do niej:
- Żyrafa, nie bierz tego syfu, lepiej ze mną pobiegaj! To
zdrowsze!
Żyrafa tak myśli, myśli i w końcu mówi:
- W sumie to masz rację zając, pobiegam z Tobą.
I tak sobie biegną , biegną, a tu stoi słoń i już ma właśnie zapalać jointa.
Zając jak to zobaczył od razu wkroczył do akcji
- Te słoń! Nie pal tego gówna! Lepiej chodź z nami pobiegać! To
zdrowsze!
Słoń się lekko zdziwił, ale w końcu dał się namówić. I tak sobie
biegną we trójkę aż tu nagle stoi lew. Na ręce już ma zawiązany pasek, w łapie strzykawkę i ma zamiar zapodać sobie heroinę.
Zając (tradycyjnie już) postanowił interweniować.
- Ty! Lew! Zamiast wstrzykiwać sobie jakieś gówna to byś lepiej z nami pobiegał! To zdrowsze!
Na to lew spokojnie podszedł do zająca i z całej siły walnął go w łeb!
Żyrafa i słoń głęboko zaskoczeni:
- Dlaczego go uderzyłeś ? - pytają.
- A bo je..y zawsze każe wszystkim biegać jak siê nawcina amfy!