Tylko dwa, wyrabiane niedaleko Paryża w departamentach Seine-et- Marne oraz Marne, sery Brie mają prawo do tej nazwy i uzyskały apelację AOC, co oznacza, że zarówno jakość, jak i miejsce wytwarzania podlegają ścisłym regulacjom. Są to Brie de Meaux i Brie de Melun.
Oba powstają z niepasteryzowanego pokrywa się rdzawymi plamkami lub paskami. Oryginalny ser Brie de Meaux jest serem podpuszczkowym i jest produkowany w kształcie tortu ma średnicę 35 centymetrów i wysokość 2,5 centymetra. Mleko do produkcji Brie de Melun poddaje się wolniejszej fermentacji mlekowej (bez udziału podpuszczki). Forma do produkcji Brie de Melun jest nieco mniejsza, ma 28 cm średnicy. Sery Brie przedaje się w kawałkach.
Ser ten serwuje się w temperaturze pokojowej, po posiłku w otoczeniu innych serów. Należy do typu łagodniejszych, którym raczymy się na początku serowej uczty, żeby ostrzejsze sery nie zabiły smaku delikatniejszych.
Można go jadać z pieczywem – croissantami lub bagietką, lubi towarzystwo jabłek, truskawek, gruszek, melona, winogron i orzechów.
Z powodzeniem dodam brie do sałatek, do robienia sosów lub nadzienia. Pierwszy przepis z udziałem sera brie jako nadzienia wymyśliła Maria Leszczyńska, żona Ludwika XV były to Bouchées à la Reine – Paszteciki na sposób królowej, nadziewane Brie de Meaux.
Gość