Czy strefy kibica łamią prawo?

Tylko w Warszawie w strefie kibica można płacić gotówką, w innych miasta Euro 2012 obsługiwane są tylko transakcje przy pomocy kart zbliżeniowych. Czy to łamanie prawa?

         
ocena: 5/5 głosów: 2
Czy strefy kibica łamią prawo?
Całe zamieszanie toczy się wokół artykuły 135 kodeksu wykroczeń, który brzmi: „Kto, zajmując się sprzedażą towarów w przedsiębiorstwie handlu detalicznego lub w przedsiębiorstwie gastronomicznym, ukrywa przed nabywcą towar przeznaczony do sprzedaży lub umyślnie bez uzasadnionej przyczyny odmawia sprzedaży takiego towaru, podlega karze grzywny.”

Spragniony kibic, który chciałby zrosić swoje zmęczone kibicowaniem gardło w strefie kibica w Gdańsku, Krakowie czy Wrocławiu musi zapłacić kartą zbliżeniową lub umrzeć z pragnienia. Przed tą ostatnią ewentualnością chronią go jednak banki, które oferują karty typu pre-paid na korzystnych warunkach. W efekcie strefy kibica stały się strefami bezgotówkowymi, a nie wszystkim kibicom się to podoba – nie wszyscy są także fanami kart typu zbliżeniowego ze zrozumiałych względów.

Celem banków jest między innymi wzrost transakcji dokonywanych przy pomocy kart płatniczych, ponieważ w tej kategorii Polska jest obok Rumunii na końcu listy europejskich państw – dziewięć na dziesięć transakcji Polacy opłacają gotówką.

Ekspertyzy prawne wskazują, że transakcje bezgotówkowe są możliwe jeśli sprzedawca umieścił w widocznym miejscu zastrzeżenie, że nie przyjmuje płatności w formie pieniędzy. W strefach kibica takie informacje można znaleźć –wychodzi więc na to, że wszystko odbywa się zgodnie z prawem.