Pierwszy dzień Mistrzostw Euro 2012 można uznać za zakończony sukcesem. Jednak po skończonej zabawie przyszedł czas na sprzątanie. Kibice pozostawili po sobie góry śmieci, zarówno w okolicach Stadionu Narodowego, Strefy Kibica, jak i na ulicach znajdujących się w bezpośrednim sąsiedztwie tych obiektów oraz w parkach.
Sprzątaniem zajmowała się grupa 600 osób, służby ZOM oraz wolontariusze. Okolice stadionu (także Most Poniatowskiego wymagał intensywnego sprzątania) sprawnie oczyszczono z odpadów już przed godziną 23:00. Największą część śmieci stanowiły plastikowe kubki i butelki oraz puszki po piwie. Co prawdopodobnie było wynikiem zakazu wnoszenia na stadion własnych napojów.
Strefa kibica znajdująca się w centrum miasta bawiła się dużo dłużej, bo aż do 1:00 w nocy. Dopiero wtedy mogły ruszyć ekipy sprzątające. Akcja porządkowa trwała do rana, a z samej strefy, zajmującej 120 000 m2, wywiezione zostało ponad 10 ton śmieci.
Służby ZOM spisały się celująco, Warszawa dnia następnego gotowa była na przyjęcie kolejnej fali kibiców i zapewnienia im dobrej zabawy.
Sprzątaniem zajmowała się grupa 600 osób, służby ZOM oraz wolontariusze. Okolice stadionu (także Most Poniatowskiego wymagał intensywnego sprzątania) sprawnie oczyszczono z odpadów już przed godziną 23:00. Największą część śmieci stanowiły plastikowe kubki i butelki oraz puszki po piwie. Co prawdopodobnie było wynikiem zakazu wnoszenia na stadion własnych napojów.
Strefa kibica znajdująca się w centrum miasta bawiła się dużo dłużej, bo aż do 1:00 w nocy. Dopiero wtedy mogły ruszyć ekipy sprzątające. Akcja porządkowa trwała do rana, a z samej strefy, zajmującej 120 000 m2, wywiezione zostało ponad 10 ton śmieci.
Służby ZOM spisały się celująco, Warszawa dnia następnego gotowa była na przyjęcie kolejnej fali kibiców i zapewnienia im dobrej zabawy.