- No i jak Ania przyjęła twoje oświadczyny? - pyta matka.
- W zasadzie chyba dobrze. Poprosiła tylko, żebym jeszcze zaczekał.
- Nie rozumiem.
- Powiedziała, że jestem ostatnim, za kogo wyjdzie za mąż.
- W zasadzie chyba dobrze. Poprosiła tylko, żebym jeszcze zaczekał.
- Nie rozumiem.
- Powiedziała, że jestem ostatnim, za kogo wyjdzie za mąż.