Ocet, tak popularny, a dziś stosowany coraz rzadziej, bowiem na półkach sklepowych, środków czystości i kosmetyków, jest tak wiele, że dosłownie nie wiadomo w czym wybierać. Reklamy nam pokazują super skuteczne produkty, które mają działać cuda. Przy czym kosztują majątek. Czasami warto zachować odrobinę zdrowego rozsądku i użyć octu w odpowiednim stężeniu, a efekt będzie taki sam lub nawet lepszy.
Nasz bohater skutecznie usuwa osady z kawy i herbaty, doskonale się sprawdza jako „odświeżacz” do sztućców, doskonale usuwa kamień z baterii łazienkowych, pralek, zmywarek, czajników elektrycznych, a także jest jednym z najtańszych i najłatwiej dostępnych środków dezynfekujących lodówkę, mikrofalówkę, pralkę, deski do krojenia, czy nawet termos. Nadaje połysk wszelkim powierzchniom szklanym i lustrom, jest wręcz niezastąpiony do glazury i terakoty. Chyba żaden środek tak doskonale nie usunie osadów z mydła jak ocet. To już wiele jego zastosowań, ale czy wszystkie? Otóż nie…
Ocet, jako środek wręcz uniwersalny, znajduje szersze zastosowanie. Ma właściwości wybielające. Jeśli namoczymy w roztworze octu białe skarpety, nadamy im drugą młodość. Oczywiście nie wszystkie materiały dobrze zareagują w kontakcie z octem. Raczej bym nie ryzykowała z sukienką za milion dolarów, ale na podkoszulkach dziecięcych, nie miałam oporu spróbować. Działa, jednak trzeba uważać na tkaniny kolorowe. Sugeruję sprawdzić najpierw na małym kawałku, najlepiej niewidocznym, czy ocet nie uszkodzi zarówno materiału, jak i nie odbarwi tkaniny.
Octu używam także do robienia przetworów, nie tylko do kwaszenia. Usuwam dzięki niemu etykiety. Odchodzą szybko i sprawnie, nie pozostawiając kleju na słoikach. Octem z dodatkiem oliwy także czyściłam boazerię.
Masz dzieci? Piszą długopisem po różnych dziwnych miejscach? Spróbuj usunąć atrament octem.
Moim numerem jeden w zastosowaniu octu, jest jednak usuwanie plam z dywanów i wykładzin. Wszystkie super świetne, nawet te najbardziej różowe, się chowają. Ocet wystarczy zmieszać z krochmalem, tak wykonaną pastę wetrzeć w plamę, a następnie odkurzyć.
Nasz bohater skutecznie usuwa osady z kawy i herbaty, doskonale się sprawdza jako „odświeżacz” do sztućców, doskonale usuwa kamień z baterii łazienkowych, pralek, zmywarek, czajników elektrycznych, a także jest jednym z najtańszych i najłatwiej dostępnych środków dezynfekujących lodówkę, mikrofalówkę, pralkę, deski do krojenia, czy nawet termos. Nadaje połysk wszelkim powierzchniom szklanym i lustrom, jest wręcz niezastąpiony do glazury i terakoty. Chyba żaden środek tak doskonale nie usunie osadów z mydła jak ocet. To już wiele jego zastosowań, ale czy wszystkie? Otóż nie…
Ocet, jako środek wręcz uniwersalny, znajduje szersze zastosowanie. Ma właściwości wybielające. Jeśli namoczymy w roztworze octu białe skarpety, nadamy im drugą młodość. Oczywiście nie wszystkie materiały dobrze zareagują w kontakcie z octem. Raczej bym nie ryzykowała z sukienką za milion dolarów, ale na podkoszulkach dziecięcych, nie miałam oporu spróbować. Działa, jednak trzeba uważać na tkaniny kolorowe. Sugeruję sprawdzić najpierw na małym kawałku, najlepiej niewidocznym, czy ocet nie uszkodzi zarówno materiału, jak i nie odbarwi tkaniny.
Octu używam także do robienia przetworów, nie tylko do kwaszenia. Usuwam dzięki niemu etykiety. Odchodzą szybko i sprawnie, nie pozostawiając kleju na słoikach. Octem z dodatkiem oliwy także czyściłam boazerię.
Masz dzieci? Piszą długopisem po różnych dziwnych miejscach? Spróbuj usunąć atrament octem.
Moim numerem jeden w zastosowaniu octu, jest jednak usuwanie plam z dywanów i wykładzin. Wszystkie super świetne, nawet te najbardziej różowe, się chowają. Ocet wystarczy zmieszać z krochmalem, tak wykonaną pastę wetrzeć w plamę, a następnie odkurzyć.
weronikaS
karola25