Na ostatkowy wieczór zaaranżujmy stół, tak aby choć na jeden wieczór przenieść gości w zupełnie inny świat. A w karnawałowym menu nie może zabraknąć śledzia. Najlepiej z Norwegii, gdyż prawie 50% śledzia, którego dziś jemy, pochodzi właśnie stamtąd. Poza tym w naszej kulturze kulinarnej śledź jest najbardziej socjalną rybą.
Odwiecznym bohaterem przyjęć, fajfów, rautów i bali. Po naszemu, po japońsku, pod pierzynką, z cebulką, rolmops… A więc bawmy się! Bawmy się również ze śledziem. W końcu kolejny karnawał dopiero za rok!
Karnawałowe stoły ze śledziem norweskim w roli głównej wystylizowali Marcin Brzeziński – stylista gwiazd, Marta Sowulewska – stylista wnętrz i Lunia Bonder – projektantka najmodniejszych ostatnio sukienek w Warszawie.
Autorem przepisów jest Tomasz Jakubiak, a dania wystylizowali Tomasz Jakubiak i Grzegorz Łapanowski
Delikatny mus jabłkowy opatulony śledziem norweskim w lekkiej mgle aromatycznego pyłku.
Karnawałowe spirale ze śledzia chrzanowym musem i carpaccio z buraków.
Karnawałowe wariacje ze śledzia norweskiego.
Źródło: Norweska Rada ds. Ryb i Owoców Morza
Przepisy Jakubiaka i Łapanowskiego na ostatki
Śledzie, śledzie. To już ostanie dni tegorocznego karnawału. Nie przegapmy ich! Warto je ukoronować uroczyście przyrządzonym śledziem.
ocena: 4/5 głosów: 3