Uwielbiam domowe frytki z ziemniaków, ale krojenie, rozpadanie się ziemniaków... To wszystko jest dość skomplikowanie i zajmuje sporo czasu. U mnie świetnie sprawdza się jeden patent!
Gotuję ziemniaki, a następnie po ostygnięciu (może też użyć te które pozostały z obiadu) przeciskam je przez część z maszynki do mielenia mięsa. Szybko i przyjemnie, a frytki wychodzą cieńsze niż przy krojeniu nożem. Potem już tylko smażymy z ulubionymi przyprawiamy i podajemy z rybą.
Gotuję ziemniaki, a następnie po ostygnięciu (może też użyć te które pozostały z obiadu) przeciskam je przez część z maszynki do mielenia mięsa. Szybko i przyjemnie, a frytki wychodzą cieńsze niż przy krojeniu nożem. Potem już tylko smażymy z ulubionymi przyprawiamy i podajemy z rybą.