WSPÓŁPRACA REKLAMOWA

Zero waste, czyli jak wykorzystać mięso po świętach

Za kilka dni święta. W lodówkach, zamrażarkach, spiżarniach, szafkach i wszystkich tych miejscach, w których przechowujemy jedzenie, zaczyna brakować miejsca. Od lat mamy zakorzenione przekonanie, że przecież niczego nie może zabraknąć, a nikt głodny nie powinien wstać od stołu. Nic nie daje seria zachęt: a może jeszcze tego spróbujesz? Wkrótce i tak staniemy przed dylematem: co zrobić, z nadmiarem jedzenia? Dziś podpowiemy, jak sobie poradzić z tym, co pozostało po świętach.

         
ocena: 0/5 głosów: 0
Zero waste, czyli jak wykorzystać mięso po świętach
Po czterdziestu dniach postu, przychodzi nagroda: obficie zastawiony stół. O ile jajka znikają błyskawicznie, o tyle szynki, mięsa i kiełbasy zwykle pozostają na kolejne dni. Przecież szkoda wyrzucać. Nie chodzi wyłącznie o czynniki ekonomiczne. Mięso jest bogate w wiele elementów, które są nam potrzebne. Zwłaszcza teraz, kiedy natura budzi się do życia. Sami czujemy, że coś trzeba zrobić, że trzeba się ruszyć z domu, a do tego będziemy potrzebowali energii.
 
Wartości kaloryczne poszczególnych rodzajów mięs różnią się między sobą. Liczba kalorii w porcji zmienia się w zależności od części z jakiej zostało wzięte mięso (pierś, łopatka, boczek, szynka), a nawet sposobu przygotowania. Dania smażone są cięższe od tych gotowanych, duszonych czy wędzonych. Najchudsze są mięsa z kurczaka i indyka, ale wieprzowina wcale nie musi być tłusta. Np. schab czy szynka są chudsze od skrzydełek kurczaka i zdecydowanie mniej kaloryczne od udka kaczki.
 
Mięso jest doskonałym źródłem wysokowartościowego białka, które jest niezbędne do codziennego funkcjonowania organizmu. Zawarty w drobiu czy wieprzowinie tłuszcz, którego zupełnie niepotrzebnie się obawiamy, dostarcza energii. Żelazo w mięsie ma wyjątkową, hemową postać. Oznacza to, że przyswajalność tego minerału z produktów pochodzenia zwierzęcego jest na poziomie ok. 30%, podczas gdy z pokarmów roślinnych przyswajamy zaledwie 5%. W wieprzowinie i drobiu znajdziemy także całą paletę witamin, w tym B12, której również próżno szukać w produktach pochodzenia roślinnego.
 

 fot. Materiały prasowe klienta

Skoro już wiemy, że potrzebujemy mięsa, a do tego zostało go nam nieco po świętach, warto zastanowić się, co z tym począć. Dobrym sposobem na przechowanie pokarmów jest zamrażanie w stałej temperaturze -18°C lub niższej. Mieloną wieprzowinę należy spożyć po 1-2 miesiącach mrożenia, w kawałku przetrwa do 6 miesięcy. Drób w całości może mrozić się 3 miesiące, a w kawałkach nawet do roku. Wędliny jak szynki czy kiełbasy nie powinny być przechowywane w zamrażarce dłużej niż 5 miesięcy. Należy pamiętać, że po rozmrożeniu czegokolwiek, nie wolno procesu schładzania powtarzać. Może to grozić nawet zatruciem. Doskonałym sposobem na wykorzystanie szynki i innych wędlin jest… pizza! Włoskie danie z polskim twistem? Brzmi pysznie! Zapiekanka? Tost? Czemu nie! Świetnym pomysłem jest także zebranie resztek wędlin i przygotowania pasztetu. Zmielone mięso i kiełbasa znajdą zastosowanie w różnego rodzaju farszach np. do pierogów. Ugotowane kawałki kurczaka można też podsmażyć i dodać do sałatki. Koncepcji jest bardzo wiele.
 
Wszystko zależy od pomysłowości i odwagi gotującego. Ogromny wpływ na potencjał mięsa ma jego jakość. Tylko produkty najwyższej klasy dają gwarancję długiego zachowania świeżości, a co za tym idzie, nadadzą się do ponownego wykorzystania. Dlatego jeśli nie zrobiliście jeszcze świątecznych zakupów, to dobrze je zaplanujcie. Postawcie na polskich producentów, na mięsa oznakowane znakami jakości np. QAFP, Jakość i tradycja czy Wolne od GMO. Zdecydowanie lepiej zjeść nieco mniej, za to zdrowiej, a przy okazji nic się nie zmarnuje.
Związek POLSKIE MIĘSO życzy Państwu radosnych, spokojnych i smacznych Świąt Wielkanocnych.
Meksykańskie Coxinhas z kurczaka z resztek rosołu
 

 fot. Materiały prasowe klienta

Składniki (na około 15 sztuk):
 
Ciasto:
  • 50 g masła,
  • 250 g mąki,
  • 500 ml rosołu.
 
Farsz:
  • 2 piersi z kurczaka,
  • 2 cebule,
  • 4 ząbki czosnku,
  • 2 łyżeczki papryki,
  • 1/4 łyżeczki chili,
  • 1 łyżka koncentratu pomidorowego,
  • 135 g serka śniadaniowego,
  • zielona cebulka,
  • sól do smaku.
 
Panierka:
  • jajko,
  • bułka tarta,
  • olej do smażenia.
 
Przygotowanie:
Do rondelka włóż przesianą mąkę, dodaj masło i podgrzewaj całość na małym ogniu, aż masło się rozpuści i wszystkie składniki połączą się ze sobą.
Partiami wlej bulion, mieszając energicznie, aż ciasto równomiernie się zagniecie. Tak przygotowane ciasto zostaw pod przykryciem do ostygnięcia.
Ugotowane mięso z kurczaka obierz z kości, poszarp na małe kawałki. Następnie na patelni rozgrzej olej i dodaj pokrojoną w kostkę cebulkę wraz z czosnkiem. Podsmażaj, aż cebula stanie się szklista. Dodaj słodką paprykę, chili, poszarpane mięso z rosołu i dopraw wszystko koncentratem pomidorowym, serkiem śniadaniowym, zieloną cebulką oraz solą. Całość dokładnie wymieszaj, a farsz będzie gotowy.
Z wcześniej przygotowanego ciasta uformuj kuleczkę, następnie rozpłaszcz ciasto i do środka włóż farsz. Z całości uformuj stożek i panieruj w mące pszennej, jajku i bułce tartej.
Tak przygotowane coxinhas smaż na głębokim oleju rozgrzanym do temperatury 180 stopni przez około 5 minut, do momentu aż zarumienią się na złoto. Smacznego!
 
Po więcej przepisów zapraszamy na pewnejestjedno.pl



Materiał promocyjny Związku POLSKIE MIĘSO.