Rzekome dowody na podjadanie to owoc działania nowego pomysłu kierownictwa sklepu – ukrytej kamery zamontowanej między innymi w chłodni. Szefowie krakowskiego Tesco uznali za konieczne instalację oka, które będzie obserwowało pracowników na zapleczu. Wszystko dlatego, że zaniepokojeni byli znikaniem z magazynów bułek, ciast i drożdżówek.
Zwolnieni pracownicy wszystkiemu zaprzeczają i zapowiadają walkę w sądzie.
To nie pierwszy taki przypadek – wcześniej kierownictwo Tesco zwolniło 10 pracownic w Tesco z Gdyni. Za zjedzenie między innymi jednej parówki, dwóch pierogów z serem oraz dwóch plasterków kiełbasy "swojskiej".
Zwolnieni pracownicy wszystkiemu zaprzeczają i zapowiadają walkę w sądzie.
To nie pierwszy taki przypadek – wcześniej kierownictwo Tesco zwolniło 10 pracownic w Tesco z Gdyni. Za zjedzenie między innymi jednej parówki, dwóch pierogów z serem oraz dwóch plasterków kiełbasy "swojskiej".