Polska ziemią obiecaną grzybiarzy?

  • 2

Polscy grzybiarze cieszą się nie lada swobodą w porównaniu z kolegami z innych krajów.

         
ocena: 5/5 głosów: 2
Polska ziemią obiecaną grzybiarzy?
W naszych lasach obowiązują duża wolność w zbieraniu grzybów – w porównaniu z innymi krajami, w których grzybobranie objęte jest szeregiem regulacji, jesteśmy prawdziwą oazą swobody!

Polskie lasy w prawie 80 procentach są zarządzane przez finansowane z budżetu Lasy Państwowe i właśnie dzięki temu Polacy cieszą się swobodą w zbieraniu owoców lasu, wyłączając z tego gatunki chronione. W innych krajach nie wygląda to jednak tak pięknie, różnymi regulacjami są objęte lasy na przykład w Niemczech czy Wielkiej Brytanii, gdzie jedna osoba może zebrać tylko z góry określoną ilość grzybów (do 2 kilogramów).

To i tak nieźle – w Belgii i Holandii grzybobranie jest w ogóle zakazane, poza niektórymi tylko terenami. Francja przewiduje tylko zbieranie grzybów określonych gatunków, rozmiaru i precyzuje sposób zbierania – tak aby nie uszkodzić grzybni. Regulacje są wszechobecne, dzieje się też tak dlatego, że w wielu krajach lasy należą do prywatnych właścicieli, a państwo stara się chronić grzyby w lasach, które ma pod swoją opieką.

W Polsce nie mamy się czego obawiać, władze tworzą nawet specjalne „grzyboparkingi” dla grzybiarzy oraz różnego rodzaju imprezy, na których mogą się oni chwalić swoimi osiągnięciami.