To nie jest zwykła rodzinka, która codziennie jada "zwykłe" obiady. Autorka - mama Kasia - prawie od trzech lat dzieli się z Czytelnikami swoją pasją.
Gotuj z rodzinką - to nie tylko zachęta do spędzania czasu z najbliższymi. Pod tą nazwą kryje się blog, na którym znajdziecie wiele smacznych i różnorodnych przepisów dla każdego.
Pokuszę się o stwierdzenie, że wystarczy spojrzeć "między daniami", aby dostrzec, że każdy blog - także kulinarny - to kawałek historii czyjegoś życia.
I tak, nieodłącznymi bohaterami (nie tylko) kulinarnej historii Kasi są jej ukochane Dzieci - Pulpecja i Koneser - najlepsi recenzenci, najwierniejsi kibice i najsurowsi krytycy. To wspaniałe, że wspólnie dzielą pasję, jeżdżą na warsztaty kulinarne a przy tym świetnie się bawią.
Kasia jest dla mnie kolejnym przykładem na to, że aby być szczęśliwym człowiekiem wystarczy CHCIEĆ. Dlatego wszystkim życzę, żeby im się chciało. Najlepiej z rodzinką.
Gotuję i bloguję bo...
Skoro inni mogą, to czemu nie ja? Często rodzina i znajomi prosili mnie o jakiś przepis. Zamiast spisywać każdemu na kartce recepturę, teraz odsyłam do mojego wirtualnego zeszytu. To również mój notatnik - pozbywam się sterty kartek i karteluszek, które w żaden sposób nie mogły być uporządkowane.
Najbardziej niedoceniony kuchenny gadżet
Nie mam takiego jednego. Każdy posiadany przeze mnie gadżet jest niedoceniony - gdyby był mi zbędny to opuściłby kuchnię.
Skąd czerpiesz kulinarne pomysły?
Z całego otoczenia - książek, gazet, blogów, warsztatów. Jako, że jemy również oczami, to często mam pomysł na to jak danie ma wyglądać a potem zastanawiam się z czego to zrobić.
Określ w jednym zdaniu swój styl gotowania
Musi być szybko i smacznie. Nie lubię spędzać w kuchni zbyt wiele czasu nad jednym daniem. Może ono długo się piec, marynować czy suszyć jak w przypadku mojego ulubionego schabu, ale czas jaki ja osobiście poświęcam na przygotowanie danej potrawy musi być krótki. Pewnie bierze się to z tego, że jako pracująca mama jak najwięcej czasu po pracy chcę spędzić z moimi dziećmi. ( Ups - wyszło więcej niż jedno zdanie )
Wymień swoje największe kulinarne sukcesy i porażki
Największym sukcesem jest każdy posiłek zjedzony przez mojego syna - Konesera. Cieszę się, gdy uda mi się przemycić Mu składnik, którego podobno nie lubi. Sukces to również blog - każde odwiedziny, komentarz czy mail od Czytelnika dodaje mi wiatru w żagle.
Oczywiście jakieś porażki po drodze były - wszak nikt nie jest doskonały. Jednak staram się ich nie rozpamiętywać. Idę do przodu i staram się nie popełniać tych samych błędów, żeby porażek było jak najmniej.
Kulinarny idol
Nie ma takiej jednej osoby. Jest kilku znanych z telewizji twarzy, kilku szefów kuchni czy też blogerów których cenię, ale ciężko wybrać tą jedną osobę.
Czego nigdy nie weźmiesz do ust?
Nigdy nie mów nigdy. Kiedyś sądziłam, że nie zjem tatara - zjadłam. Nie podbił mego podniebienia, więc kolejnego razu nie było. Ponadto muszę być konsekwentna - skoro powiedziałam dzieciom, że po 5 łyżkach mogą powiedzieć "Nie zjem, bo jest nie dobre" to … sama też powinnam tej zasady przestrzegać.
Gdybym była potrawą byłabym…
Słodką babeczką z lukrem i niespodzianką w postaci nadzienia z konfitury z gorzkiej pomarańczy.
Co lubisz robić, jak już nie gotujesz?
Oprócz zabaw z dziećmi, spacerów, podróży, czytania książek i oglądania programów typu "Jak to jest zrobione" ostatnio odkryłam... kolorowanki. Takie bazgroły w wersji dla dorosłych.
Kopytka dyniowe
Jako że jestem mamą dzieci co kluseczki pod każdą postacią zjadają, dodatkowo zbliża się sezon dyniowy to na pewno znowu kopytka dyniowe pojawią się w naszej kuchni.
Składniki:
250 g pure z dyni
250 g ugotowanych, tłuczonych ziemniaków
ok. 1,5 szklanki mąki
1 jajko
0,5 łyżki curry
0,5 łyżeczki kurkumy
2 ząbki czosnku
kawałek imbiru
sól
Przygotowanie:
W misce łączymy pure z dyni z ziemniakami, jajkiem i 1 szklanką mąki. Drobno siekamy czosnek oraz imbir. Dodajemy je wraz z curry, solą i kurkumą do masy ziemniaczano - dyniowej.
Wyrabiamy wszystkie składniki na dość gładką, elastyczną masę. W razie potrzeby dosypcie mąki - ciasto ma nie kleić się do rąk. Ciasto odstawiam na chwilę, żeby odpoczęło. W tym czasie wstawiamy wodę - wszak do gotowania kopytek potrzebujemy wrzątku.
Chcesz, aby wywiad z Tobą znalazł się w rubryce Bloger Tygodnia? Nic prostszego! Skontaktuj się z nami i powiedz nam o tym - czekamy na Twoje zgłoszenie!
Redakcja poleca: Poznaj przepis na pikantne kopytka >>>
Gotuj z rodzinką - to nie tylko zachęta do spędzania czasu z najbliższymi. Pod tą nazwą kryje się blog, na którym znajdziecie wiele smacznych i różnorodnych przepisów dla każdego.
Pokuszę się o stwierdzenie, że wystarczy spojrzeć "między daniami", aby dostrzec, że każdy blog - także kulinarny - to kawałek historii czyjegoś życia.
I tak, nieodłącznymi bohaterami (nie tylko) kulinarnej historii Kasi są jej ukochane Dzieci - Pulpecja i Koneser - najlepsi recenzenci, najwierniejsi kibice i najsurowsi krytycy. To wspaniałe, że wspólnie dzielą pasję, jeżdżą na warsztaty kulinarne a przy tym świetnie się bawią.
Kasia jest dla mnie kolejnym przykładem na to, że aby być szczęśliwym człowiekiem wystarczy CHCIEĆ. Dlatego wszystkim życzę, żeby im się chciało. Najlepiej z rodzinką.
Gotuję i bloguję bo...
Skoro inni mogą, to czemu nie ja? Często rodzina i znajomi prosili mnie o jakiś przepis. Zamiast spisywać każdemu na kartce recepturę, teraz odsyłam do mojego wirtualnego zeszytu. To również mój notatnik - pozbywam się sterty kartek i karteluszek, które w żaden sposób nie mogły być uporządkowane.
Najbardziej niedoceniony kuchenny gadżet
Nie mam takiego jednego. Każdy posiadany przeze mnie gadżet jest niedoceniony - gdyby był mi zbędny to opuściłby kuchnię.
Skąd czerpiesz kulinarne pomysły?
Z całego otoczenia - książek, gazet, blogów, warsztatów. Jako, że jemy również oczami, to często mam pomysł na to jak danie ma wyglądać a potem zastanawiam się z czego to zrobić.
Określ w jednym zdaniu swój styl gotowania
Musi być szybko i smacznie. Nie lubię spędzać w kuchni zbyt wiele czasu nad jednym daniem. Może ono długo się piec, marynować czy suszyć jak w przypadku mojego ulubionego schabu, ale czas jaki ja osobiście poświęcam na przygotowanie danej potrawy musi być krótki. Pewnie bierze się to z tego, że jako pracująca mama jak najwięcej czasu po pracy chcę spędzić z moimi dziećmi. ( Ups - wyszło więcej niż jedno zdanie )
Wymień swoje największe kulinarne sukcesy i porażki
Największym sukcesem jest każdy posiłek zjedzony przez mojego syna - Konesera. Cieszę się, gdy uda mi się przemycić Mu składnik, którego podobno nie lubi. Sukces to również blog - każde odwiedziny, komentarz czy mail od Czytelnika dodaje mi wiatru w żagle.
Oczywiście jakieś porażki po drodze były - wszak nikt nie jest doskonały. Jednak staram się ich nie rozpamiętywać. Idę do przodu i staram się nie popełniać tych samych błędów, żeby porażek było jak najmniej.
Kulinarny idol
Nie ma takiej jednej osoby. Jest kilku znanych z telewizji twarzy, kilku szefów kuchni czy też blogerów których cenię, ale ciężko wybrać tą jedną osobę.
Czego nigdy nie weźmiesz do ust?
Nigdy nie mów nigdy. Kiedyś sądziłam, że nie zjem tatara - zjadłam. Nie podbił mego podniebienia, więc kolejnego razu nie było. Ponadto muszę być konsekwentna - skoro powiedziałam dzieciom, że po 5 łyżkach mogą powiedzieć "Nie zjem, bo jest nie dobre" to … sama też powinnam tej zasady przestrzegać.
Gdybym była potrawą byłabym…
Słodką babeczką z lukrem i niespodzianką w postaci nadzienia z konfitury z gorzkiej pomarańczy.
Co lubisz robić, jak już nie gotujesz?
Oprócz zabaw z dziećmi, spacerów, podróży, czytania książek i oglądania programów typu "Jak to jest zrobione" ostatnio odkryłam... kolorowanki. Takie bazgroły w wersji dla dorosłych.
Kopytka dyniowe
Jako że jestem mamą dzieci co kluseczki pod każdą postacią zjadają, dodatkowo zbliża się sezon dyniowy to na pewno znowu kopytka dyniowe pojawią się w naszej kuchni.
Składniki:
250 g pure z dyni
250 g ugotowanych, tłuczonych ziemniaków
ok. 1,5 szklanki mąki
1 jajko
0,5 łyżki curry
0,5 łyżeczki kurkumy
2 ząbki czosnku
kawałek imbiru
sól
Przygotowanie:
W misce łączymy pure z dyni z ziemniakami, jajkiem i 1 szklanką mąki. Drobno siekamy czosnek oraz imbir. Dodajemy je wraz z curry, solą i kurkumą do masy ziemniaczano - dyniowej.
Wyrabiamy wszystkie składniki na dość gładką, elastyczną masę. W razie potrzeby dosypcie mąki - ciasto ma nie kleić się do rąk. Ciasto odstawiam na chwilę, żeby odpoczęło. W tym czasie wstawiamy wodę - wszak do gotowania kopytek potrzebujemy wrzątku.
Chcesz, aby wywiad z Tobą znalazł się w rubryce Bloger Tygodnia? Nic prostszego! Skontaktuj się z nami i powiedz nam o tym - czekamy na Twoje zgłoszenie!
Redakcja poleca: Poznaj przepis na pikantne kopytka >>>
marcinka