Drożyzna za sprawą Euro 2013 czy ceny nie spadną?

  • 1

Cieszą się hotelarze, właściciele pubów i fast foodów, taksówkarze, producenci piw i napojów, a nawet pieczywa. Czy my się mamy z czego cieszyć? Po mistrzostwach niekoniecznie wr

         
ocena: 0/5 głosów: 0
Drożyzna za sprawą Euro 2013 czy ceny nie spadną?
Gigantyczne podwyżki cen zanotowała branża hotelarska w Polsce – średnio ceny w hotelach zdrożały o ok. 500 procent, a w niektórych przypadkach ponad 1000. W Gdańsku najtańszy 3 gwiazdkowy hotel, w którym normalnie cena w maju wynosi 250 zł podwyższył cenę do 750 zł w dniach meczowych, natomiast średnia cena hotelu we Wrocławiu skoczyła z 175 zł do 1699 zł – podaje raport eSKY.pl

Kryzys dał się producentom i dystrybutorom we znaki i zmusił ich do obniżenia marż – teraz zechcą sobie to odbić przy okazji przyjazdu około 800 tysięcy gości Euro. Już teraz w sklepach przy stadionach i strefach kibica ma być drożej przynajmniej o 10-15 procetnt – pisze „Dziennik Gazeta Prawna”. Dla zagranicznych turystów będzie to niezauważalne, ale polscy kibice odczują drożyznę na pewno. Najmniej zadowoleni z podniesienia produktów spożywczych w miastach gospodarzach Euro będą ci, których rozgrywki mało interesują, a będą musieli słono płacić za zataczające coraz szersze kręgi Euroszaleństwo .

Analitycy twierdzą, że po zakończeniu mistrzostw ceny w małych sklepach w centach miast, w hotelach i restauracjach spadną, ale ogólne ceny żywności pozostaną na wyższym poziomie, ze względu na wzrost kosztów surowców rolnych.