
Pisaliśmy już o wymogu posiadania kasy fiskalnej, jakie Zakopane nałożyło na handlarzy oscypkami. Co więcej – każdy z nich z musi przedstawić porozumienie z producentem oscypków, który posiada unijny certyfikat, a dodatkowo zarejestrować działalność gospodarczą.
Jak na razie tylko jeden jedyny zakopiański handlarz zgłosił posiadanie kasy fiskalnej w przewidzianym terminie (do końca stycznia). Pozostali mają tydzień na zarejestrowanie kasy, czterech handlarzy już jednak zapowiedziało, że kasy nie zarejestrują, a przepisy obejdą.
Jak? Zamiast dzierżawić teren pod stoisko od miasta sprzedawcy zapowiedzieli dzierżawę od prywatnego właściciela terenu, który sąsiaduje z Krupówkami. Bronią się oni przed wprowadzeniem kas fiskalnych, bowiem musieliby rejestrować każdą najmniejszą transakcję – nawet sprzedanie serka za złotówkę.
Urzędnicy miejscy zapowiedzieli już, że również ci handlujący poza Krupówkami muszą prowadzić legalną działalność gospodarcza i mogą się spodziewać kontroli. Do tej pory bacowie, którzy startowali w przetargach o miejsce do handlowania na najsłynniejszej zakopiańskiej ulicy nie musieli jako rolnicy rejestrować działalności gospodarczej.