19 września 2011 przed konferencją polityczną w Warszawie przed biurem SLD Janusz Palikot postanowił uraczyć Grzegorza Napieralskiego jabłkami. Jak wypowiedział się sam Przewodniczący Ruchu Palikota - "Niech rozdaje jabłka zamiast robić politykę".
Fortel wprawdzie wypadł słabo, jako że Palikota chlebem i solą powitał Piotr Gadzinowski, kandydujący z ramienia SLD. Janusz Palikot, wciągnięty w dyskusję został skutecznie zagłuszony. Zwłaszcza, że szybko znaleźli się i tacy, którzy nie zawahali się głośno wyrażać swoją niechęć do byłego posła PO.
Fortel wprawdzie wypadł słabo, jako że Palikota chlebem i solą powitał Piotr Gadzinowski, kandydujący z ramienia SLD. Janusz Palikot, wciągnięty w dyskusję został skutecznie zagłuszony. Zwłaszcza, że szybko znaleźli się i tacy, którzy nie zawahali się głośno wyrażać swoją niechęć do byłego posła PO.
kołczu