Joanna Chmiel - blogerka

  • 2

Swoje kulinarne smaki odkrywała blogerka Joanna Chmiel

         
ocena: 5/5 głosów: 1
Joanna Chmiel - blogerka
Marta Chowaniec: Czym jest dla Pani gotowanie?

Joanna Chmiel: Na samym początku było „zabiciem” wolnego czasu i chęcią zmienienia dotychczasowej diety. Ciągle powtarzające się dania stały się monotonne. Chciałam zmiany. Teraz gotowanie jest moim hobby, któremu lubię się poświęcać a każde odkrycie nowego smaku daje mi dużo przyjemności. Nie gotuję wymyślnych dań, dlatego jak kiedyś zadano mi pytanie „co cię tak kręci w kuchni?” - śmiało odpowiedziałam, że prostota i szybkość wykonywania potraw.

Gdzie zaczęła się Pani uczyć gotowania?

Ja ciągle uczę się gotować. Często słucham rad babci, która wie co mówi i robi. Dania spod jej rąk są wyśmienite. Próbuję jej dorównać, ale wiadomo będzie to ciężki orzech do zgryzienia. Śmiem twierdzić, że trening czyni mistrza a metoda prób i błędów jest najlepszym nauczycielem.

Skąd pomysł na nazwę bloga i dlaczego zaczęła go Pani prowadzić?

Nazwa bloga powstała zupełnie przypadkowo, sama nie wiem, dlaczego taką wybrałam. Nie chciałam zamykać się pod konkretną dziedziną (np. wypieki, kuchnia polska, sałatki, desery etc.) u mnie można znaleźć wszystkiego po trochu może, dlatego nazwa jest tak ogólnikowa.

Moja przygoda z gotowaniem tak naprawdę zaczęła się pod koniec 2010 roku. W tym okresie zdecydowanie miałam zbyt wiele wolnego czasu. Znudziły mi się cały czas te same dania, które wkoło powtarzały się, dlatego postanowiłam zrobić coś z tym i zaczęłam kombinować. Rodzina i przyjaciele widząc moje zmagania coraz częściej pytali o przepisy na gotowane przeze mnie dania, dlatego ułatwiłam im i sobie zadanie. Teraz na bieżąco mogą mnie śledzić na blogu a przepisy bezpośrednio ściągnąć ze strony. Poza tym prowadzenie bloga to fajne i ciekawe hobby.

Jakie ciasta najbardziej pani lubi piec?

Prawdę mówiąc nie potrafię piec. Każda moja przygoda z pieczeniem to „wielki wysiłek” staram się jak mogę, aby kiedyś dojść do perfekcji. Póki co najlepiej wychodzą mi ciasta nie wymagające pieczenia.

W czym się Pani specjalizuje?

Nie mam sprecyzowanych upodobań. Gotuję to, na co akurat przyjdzie mi ochota.

Co nowego Pani ostatnio odkryła w kuchni?

Każdy nowy udany przepis jest dla mnie odkryciem. Choć najciekawszym było, gdy prawie rok temu usłyszałam o stewii - roślinie która jest 250-450 razy słodsza od cukru i nie posiada żadnych kalorii. Ciekawe prawda?

Bardzo!

www.kulinarne-smaki.blogspot.com

Łosoś na warzywnej kołderce

Przyszedł czas na rybkę a ściślej mówiąc na łososia, gdyż właśnie to on najczęściej gości na moim stole. W dużej mierze jest to spowodowane faktem bardzo trudnego dostępu do świeżych ryb nad czym głęboko ubolewam. Zazdroszczę tym, który mają a nie korzystają z tych pełnych witamin dobrodziejstw.

Nie przeciągając zapraszam na rybną ucztę.

Składniki:
ryba:
łosoś
odrobina oliwy z oliwek
1/4 cytryny
1 łyżka siekanego koperku

warzywa
1 duży por
2 marchewki
1 cebula
1 mała czerwona papryka
1 łyżeczka masła

sos jogurtowo-czosnkowy
1/2 szklanki jogurtu naturalnego
1 ząbek czosnku
sól, pieprz

Sposób przygotowania:
Do jogurtu naturalnego dodajemy przeciśnięty przez praskę czosnek, koperek, sól, pieprz i pozostawiamy aż smaki się "przegryzą". Do miski dodajemy oliwę, wyciśniętą cytrynę, przyprawy i koperek - mieszamy. Tą marynatą nacieramy łososia. Warzywa: marchewkę kroimy w słupki, pora i cebulkę kroimy w piórka, paprykę w cienkie paski. Wszystkie warzywa dusimy na łyżeczce masła do miękkości. W międzyczasie na kawałku folii aluminiowej kładziemy opruszonego wegetą łososia zamykając go jak w sakiewce. Wkładamy do piekarnika i pieczemy około 20 min w temperaturze 180 stopni. Podajemy z kaszą, ryżem czy ziemniakami.

Faszerowane pieczarki

Faszerowane pieczarki niby takie proste i mało skomplikowane danie a jednak nigdy wcześniej ich nie przygotowywałam. Sama nie wiem dlaczego. Może Wy wiecie? Poznajcie moją wersję tej przekąski.

Składniki:
10 pieczarek
1 łyżeczka majonezu
2 plasterki szynki
2 plasterki sera żółtego
sól, pieprz
odrobina masła

Sposób przygotowania:
Pieczarki dokładnie myjemy i wykrawamy nóżkę. Szynkę, ser i nóżki pieczarek kroimy
w drobną kosteczkę przyprawiamy i mieszamy z majonezem. Powstały farsz nakładamy do kapeluszy pieczarek. Układamy w naczyniu żaroodpornym, które wcześniej należy wysmarować masłem. Pieczemy w piekarniku w temperaturze 150 stopni do miękkości pieczarek (ok.10 min).

Fasolka szparagowa, czyli wakacje zamknięte w słoiku

Czasem nachodzi człowieka na małe "co-nie-co" zazwyczaj jest nim coś słodkiego. Jednak nie zawsze. Okres wakacyjny sprzyja wielu warzywnym rozkoszom, które chciało by się mieć pod ręką przez cały rok. Moim ulubionym warzywem, za którym tęsknię zimowymi wieczorami jest fasolka szparagowa. Jedynym sposobem aby móc się nią delektować w mroźne wieczory jest zamknięcie jej w słoiczkach.

Dziś chciałabym przedstawić dwa smakowite sposoby na fasolkę szparagową.

Sposób 1
Składniki:
2 kg fasolki szparagowej
4 szklanki wody
4 dag soli
2-3 dag cukru
3 łyżki octu
Sposób przygotowania:
Fasolkę umyć, odciąć końce, wrzucić do osolonej wody, gotować 2-4 minuty, odcedzić. Z wody, soli, cukru i kwasku ugotować zalewę. Fasolkę układać w słoikach i zalać wrzącą zalewą. Słoiki od razu zamykać i pasteryzować w temp. 95 stopni przez 90 minut.

Sposób 2
Składniki:
500 g fasolki szparagowej
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1 cebula
1 łyżka octu
2 łyżki oleju
1 łyżeczka soli
1 łyżeczka cukru
1 papryka

Sposób przygotowania:

Fasolkę kroimy na pół lub na 3 części i gotujemy w lekko osolonej wodzie przez ok. 20 min. Paprykę i cebulę kroimy w kostkę i smażymy pod przykryciem na olej na patelni. Gdy będzie miękka dodajemy fasolkę, koncentrat, cukier, ocet, sól i dusimy pod przykryciem ok 10 min. Taką fasolkę przekładamy do słoików i pasteryzujemy ok 50 min.