Referencje do MasterChef
Może nie dorównuje sławą Gordonowi Ramseyowi ale wykształcenie i doświadczenie ma pierwszorzędne. Od 33 lat pracuje w gastronomii, zbierając doświadczenia w różnych regionach Europy. Ukończył francuską szkołę hotelarstwa „Jean Doruant”. Pierwsze kroki stawiał w pięciogwiazdkowym paryskim hotelu „Royle Monceau” oraz w restauracji „Le Jardin” (2 gwiazdki Michelin), gdzie szefem kuchni był sam Gabriel Biscaye czy Bernard Loiseau.
Gotował m.in. w jednej z najstarszych restauracji w Paryżu „Auberge du Vert Galant”, a także w Szwajcarii w hotelu „La Reserve”, oraz w pięciogwiazdkowym hotelu „Beau Rivage” usytuowanym w samym sercu Genewy oraz w elitarnym klubie „Griffings”. W Niemczech pracował we francuskiej restauracji „Erno´s Bistro” (1 gwiazdka Michelin) oraz w Luksemburgu w restauracji „La Lorraine”, a następnie w „Mosconi”.
Polka co skradła mu serce
Przyjechał do Polski za kobietą, a właściwie żoną Haliną jak wielu cudzoziemców. Od 2004 roku jest szefem i właścicielem ekskluzywnej restauracji "Bisto de Paris" usytuowanej na tyłach gmachu Teatru Wielkiego w Warszawie. Restauracja wybrednego jurora polskiej edycji MasterChef szczyci się bardzo wysokimi standardami obsługi. Sam Michel często wychodzi do gości by zapytać, czy smakowało i jest wtedy przeuroczy. W programie pewnie takiego go nie zobaczymy.
Kuchnia Moran jest klasyczna i wyśmienita, rekomendowana jako najlepsza, jakiej można skosztować w Polsce. Oczywiście wśród francuskich restauracji.
Facet z klasą i.... obrzydzeniem do kompotu
W życiu prywatnym Michel Moran jest równie wybredny, co w programie, lubi markowe ubrania i sportowe samochody. Ceni prostotę i elegancję. Słynie z zamiłowania do owoców morza. Przaśnych polskich smaków nie polubił i nie zrozumiał. Polacy go pokochają czy znienawidzą?
Źródło: materiały prasowe TVN, www.restaurantbistrodeparis.com
Może nie dorównuje sławą Gordonowi Ramseyowi ale wykształcenie i doświadczenie ma pierwszorzędne. Od 33 lat pracuje w gastronomii, zbierając doświadczenia w różnych regionach Europy. Ukończył francuską szkołę hotelarstwa „Jean Doruant”. Pierwsze kroki stawiał w pięciogwiazdkowym paryskim hotelu „Royle Monceau” oraz w restauracji „Le Jardin” (2 gwiazdki Michelin), gdzie szefem kuchni był sam Gabriel Biscaye czy Bernard Loiseau.
Gotował m.in. w jednej z najstarszych restauracji w Paryżu „Auberge du Vert Galant”, a także w Szwajcarii w hotelu „La Reserve”, oraz w pięciogwiazdkowym hotelu „Beau Rivage” usytuowanym w samym sercu Genewy oraz w elitarnym klubie „Griffings”. W Niemczech pracował we francuskiej restauracji „Erno´s Bistro” (1 gwiazdka Michelin) oraz w Luksemburgu w restauracji „La Lorraine”, a następnie w „Mosconi”.
Polka co skradła mu serce
Przyjechał do Polski za kobietą, a właściwie żoną Haliną jak wielu cudzoziemców. Od 2004 roku jest szefem i właścicielem ekskluzywnej restauracji "Bisto de Paris" usytuowanej na tyłach gmachu Teatru Wielkiego w Warszawie. Restauracja wybrednego jurora polskiej edycji MasterChef szczyci się bardzo wysokimi standardami obsługi. Sam Michel często wychodzi do gości by zapytać, czy smakowało i jest wtedy przeuroczy. W programie pewnie takiego go nie zobaczymy.
Kuchnia Moran jest klasyczna i wyśmienita, rekomendowana jako najlepsza, jakiej można skosztować w Polsce. Oczywiście wśród francuskich restauracji.
Facet z klasą i.... obrzydzeniem do kompotu
W życiu prywatnym Michel Moran jest równie wybredny, co w programie, lubi markowe ubrania i sportowe samochody. Ceni prostotę i elegancję. Słynie z zamiłowania do owoców morza. Przaśnych polskich smaków nie polubił i nie zrozumiał. Polacy go pokochają czy znienawidzą?
Źródło: materiały prasowe TVN, www.restaurantbistrodeparis.com
Babciagramolka
Ogólnie jestem zdecydowanie na NIE dla tego programu i Jurorów - medialna podpucha i tyle.
nathaliye
widziałam z nim wywiad w TVNie i bardzo ładnie się wypowiadał na temat Polski, gustach kulinarnych Polaków i polskich tradycji. Nie należy kogoś oceniać przez pryzmat, jakby nie było, reality show, gdzie się kreuje pewną postać bo za tym stoi biznes i oglądalność. Jak go bardzo lubię i uważam, że przyniesie trochę świeżego powietrza. Zresztą nie należy oceniać go przez pryzmat jego gustów kulinarnych. Ile Polaków patrzy z obrzydzeniem na ślimaki? Żaby? Robaczki w kuchniach afrykańskich? Owoce morza? On jest nie tylko szefem kuchni ale też Francuzem i był wychowywany w określonej kulturze kulinarnej Francji. Na dodatek w Dzień Dobry TVN wypił kompot więc nie ma do niego wcale wstrętu.