Pan Pomidor wlazł na tyczkę… czyli wierszyki i zupa dla chorych dzieci

Byłam dziś z wizytą. Wchodzę do salonu, a tam dwie dziewczynki pod grubym kocem, z rozpalonymi policzkami oglądają bajkę…

         
ocena: 0/5 głosów: 0
Pan Pomidor wlazł na tyczkę… czyli wierszyki i zupa dla chorych dzieci
fot. Fotolia
Buuu…

- Julka, Lenka, co byście zjadły?
- Nic Ciociu, nie mamy apetytu.
- A pomidorową?
- …
- Z makaronem czy z ryżem?
- Z makaronem Ciociu!
 
No to mam plan!