Jeżeli macie problemy ze zdefiniowaniem tego smaku, chętnie pomożemy i podejmiemy próbę określenia gdzie możemy spotkać się z tym aromatem/zapachem/kulinarnym charakterem. Zostańcie z nami, zapraszamy do czytania.
Słowo umami pochodzi z języka japońskiego, gdzie oznacza po prostu "pyszny". W ubiegłym stuleciu Kikunae Ikeda odkrył, że człowiek rozróżnia pięć, a nie cztery smaki i swój odkrycie szybko ochrzcił smakowitym przymiotnikiem. Próbując określić jak smakuje umami większość ludzi porównuje go do świeżego rosołu, bardzo intensywnego bulionu lub po prostu określa go mianem zupy. To arcyciekawe połączenie słonawych nut z mocny wyciągiem warzywnym, z lekko wyczuwalną nutą mięsa oraz dyskretnej słodkości.
Gdzie znajdziemy smak umami?
Wcześniej wspomniany Japoński naukowiec wykrył go analizując bulion dashi, który przygotowuje się na bazie wodorostów kombu oraz cząstek ryby bonito. Obecnie znajdziemy go wszędzie tam gdzie zobaczymy w składzie kwas glutaminowy z którym jest tożsamy. Mięso, zwłaszcza wołowina, sosy np. ketchup, sery pleśniowe, pomidory, orzechy czy grzyby - wszystkie te produkty smakują umami. Miłośnicy kuchni włoskiej czy francuskiej powinni być ukontentowani - mają na co dzień styczność ze smakiem umami. Jeżeli chodzi o naturalne pozyskiwanie to umami można wykryć także w kawiorze czy parmezanie.
Umami można także wytwarzać. Najwięcej glutaminianu sodu (bo taką nazwę przyjmuje) występuje w produktach instant, dlatego doprawiając potrawę kostkami rosołowymi, albo przygotowując zupkę z proszku możemy być pewni, że jedząc to, mamy do czynienia z piątym, tajemniczym składnikiem.
Znacie ten smak? Jak często gości w waszych kuchniach? Podzielcie się z nami swoimi doświadczeniami!
Dowiedz się więcej o naszym odczuwaniu smaku >>>
weronikaS
Nina W.