Podstawą wielu sosów, szczególnie zimnych, są oleje. Najlepsze są oleje tłoczone na zimno. Powinno je się kupować w niewielkich ilościach, ponieważ szybko jełczeją. Bardzo aromatyczna jest oliwa z oliwek. Powinna pochodzić z pierwszego tłoczenia. Jeśli nie jest to zaznaczone na opakowaniu, z pewnością jest gorszej jakości. Przechowujemy ją w miejscu ciemnym i dość chłodnym (w lodówce tężeje). Oprócz oliwy z oliwek interesujący aromat ma olej z pestek winogron, olej sezamowy i olej z orzechów włoskich. Ważne są również octy, które nie są tak nietrwałe jak oleje, więc można się pokusić o posiadanie małej kolekcji (poza tym octy w ozdobnych butelkach, z zatopionymi w środku przyprawami bardzo zdobią kuchnię). Podstawowe to octy winne, czerwony i biały, ponadto warto mieć także owocowe np. malinowy. Najbardziej aromatyczny i najbardziej spośród octów ceniony jest włoski aceto balsamino, starzony w dębowych beczkach. Jest niestety dość drogi – jego cena jest zbliżona do ceny dobrego wina. W Polsce właściwie kupić go trudno. Z przypraw w płynie najważniejsze to sos sojowy, zwykła przyprawa do zup (jak najlepszej firmy), sos worcester i sos chilli lub sos tabasco, potrzebny, gdy smak jakiejś potrawy chcemy podostrzyć, ale go zdecydowanie nie zmieniać. Ponadto mogą się przydać rozmaite sosy chińskie, wśród nich np. ostrygowy. Bardzo często do sosów podaje się wina. Ponieważ są w Polsce drogie, trudno jest kupować całą butelkę, żeby parę łyżek dodać do sosu. Jednak wina o większej zawartości alkoholu mogą być przechowywane dość długo, polecane jest więc przede wszystkim wytrawne sherry, wermut, maderę i malagę. Są naprawdę wspaniałymi dodatkami.