Święto hot-dogów

  • 3

Wiecie, jakie niezwykłe wydarzenie czeka Was już w lipcu? Mowa oczywiście o ukochanym przez Amerykanów święcie hot-dogów!

         
ocena: 5/5 głosów: 4
Święto hot-dogów
fot. Fotolia

4 lipca to dzień, na który wielbiciele "gorących psów" czekają ze zniecierpliwieniem. W tymże dniu organizowane są największe na świecie zawody w jedzeniu hot-dogów! Podobno pierwsze odbyły się w 1916r. Czterech imigrantów pokłóciło się o to, który z nich zje najwięcej tych przysmaków. Ustalili czas 10 minut i zaczęli z zapałem pałaszować długie bułki z parówką. Nie wiadomo niestety, który z nich wygrał.

Od tamtej pory w znanej restauracji Nathan's na Coney Island co roku zbierają się amatorzy, jak i profesjonaliści w jedzeniu hot-dogów, aby spróbować swoich sił w 10 minutowym konkursie. Stawka jest wysoka - zwycięzca otrzymać może nawet 10 tysięcy dolarów. Liderem w tej konkurencji jest Amerykanin Joey Chestnut, którego rekord to zjedzenie 68 hot-dogów.

hot-dog z cebulką hot-dog amerykański

Hod-dogi są Amerykańskie, tak?

A właśnie, że nie. Znane wszystkim długie bułki z parówką wymyślone zostały w Niemczech. Tradycyjnie, do rozciętego na pół pieczywa wkładano długą parówkę zwaną frankfurterką. Nazwa pochodzi od miejsca, w którym stworzono wykorzystywaną do przygotowania hot-doga kiełbaskę - Frankfurtu.

Sam pomysł na bułkę z parówką początkowo zyskał nazwę dachshund, co po niemiecku oznacza "jamnik". Do Ameryki gorące parówki sprowadzili właśnie niemieccy imigranci. To oni jako pionierzy otworzyli budki z hot-dogami.

Pierwszym zarejestrowanym sprzedawcą dachshund był Niemiec Charles Feltman. W 1871 roku postawił na Coney Island pierwszy wózek z hot-dogami. Plotki mówią, że Feltman początkowo miał sprzedawać niemieckie parówki zwane wurstami. Chcąc jednak zaoszczędzić na nakryciach i sztućcach dla klientów, włożył parówkę w bułkę, dzięki czemu łatwiej było ją jeść nie brudząc się przy tym. Jego pomysł już od początku zyskał mnóstwo fanów. W pierwszym roku działalności niemiecki przedsiębiorca mógł się pochwalić sprzedażą około czterech tysięcy hot-dogów!

Charles Feltman
Źródło: http://blog.xfree.hu/myblog.tvn?n=schuro&pid=52702

Jak jamnik stał się gorącym psem

Historia tej nazwy jest równie zabawna jak rysunki Mleczka. Może dlatego, że to właśnie śmieszny obrazek zapoczątkował nową erę na hot-dogi? Tad Dorgan znany rysownik z rubryki sportowej w New York Journal jak zwykle uczestniczył w wydarzeniu sportowym. Podczas meczu baseballowego usłyszał sprzedawcę oferującego bułki z frankfurterką i krzyczącego "Get your dachshund sausages while they're red hot!" (weź swoją piekielnie gorącą, jamnikowatą parówkę).

Sytuacja rozbawiła go do tego stopnia, że postanowił narysować obrazek przedstawiający najdłuższego jamnika. Nie wiedział jednak jak napisać dachshund, więc nazwał rysunek "hot-dog". Kreskówkowy pies odniósł ogromny sukces, a nazwa hot-dog na zawsze przylgnęła do parówek włożonych w bułkę.

dachshund
Żródło: http://www.texas-wiener.com/soups.html

Kolejnym istotnym wydarzeniem dla hot-dogów była odbywająca się w 1904 roku Wystawa Kolumba w St. Louis World's Fair. Pośród licznych stanowisk z jedzeniem dostępnych dla zwiedzających, największe kolejki ustawiały się przed wózkami z "gorącymi psami". W tym momencie ludzie pracujący w przemyśle gastronomicznym zdali sobie sprawę z tego, że nadeszła era hot-dogów.

Z czego składa się klasyczny hot-dog?

Pierwsze dachshund nie do końca przypominały te, które znamy dzisiaj. Bułka wykorzystywana do stworzenia idealnego hot-doga musiała być wypieczona z mąki pszennej i posiadać jasny, lekko beżowy odcień. Pieczywo nie mogło mieć też chrupiącej skórki. Jego główną zaletę stanowiło bowiem to, że włożona w bułkę parówka nie wypadała.

W środku tradycyjnego "gorącego psa" musiało znaleźć się mięso. Klasycznie były to długie frankfurterki, które bardziej przypominały nasze kiełbaski czy kabanosy, niż sklepowe parówki. Jako sosu używało się tylko ketchupu i ewentualnie musztardy.

hot-dog parówka

Współcześnie hot-dogi przeżywają swój renesans. Obok sprzedawanych na stacjach benzynowych szybkich i pozbawionych dodatków dachshundów, natknąć się możemy na prawdziwe perełki z wegańskimi parówkami, na pełnoziarnistym chlebie z dodatkiem ogórka, sałaty i wielu innych warzyw. Również sosy uległy przemianie. Oprócz samego ketchupu i musztardy, możemy spotkać sos BBQ, czosnkowy i chilli.

Hot-dogi można modyfikować do woli. Pojawia się tylko pytanie, w którym momencie przestaje to być klasyczna, sprzedawana w latach 90-tych na stadionach sportowych szybka przekąska, a zaczyna się rodzić zupełnie nowe danie? Historia pokaże.

Jeśli w swoim repertuarze posiadacie przepisy na hot-dogi, koniecznie zamieście je na portalu!

Odkryj przepisy na niezwykłe hot-dogi >>>



Zdjęcia: Fotolia