Włoska żywność wcale nie jest włoska?
Włochy kojarzą się przede wszytkim z dobrym jedzeniem. Tymczasem okazuje się, że ponad 50% włoskiej żywności, tak naprawdę jest produkowane poza terytorium Włoch. Co ciekawe, fałszowanie narodowej żywności bywa finansowane z bużdżetu państwa.
Jakie produkty są „podróbkami”?
Przykłady produktów, które są sprzedawane jako włoskie, a z Włochami nie mają nic wspólnego, jest wiele. Wśród nich znajdziemy np.: włoski sos pesto produkowany w Pensylwanii, piemonckie wino Barbera, sery mascarpone i mozzarella – produkowane w Rumunii, Ser riccota produkowany w Brazyli czy suszona wołowina bresaola z Urugwaju.
Nie tylko we Włoszech...
Podrabiane produkty jako włoskie są sprzedawane również poza granicami Włoch. Włosi nie mają żadnej pewności, że produkty, które kupują rzeczywiście zostały wyprodukowane w ich rodzinnym kraju. Ludzie często są wprowadzani w błąd, przez skuteczne zabiegi producentów, którzy umieszczają na opakowaniu produktu wloską flagę albo rysunek w kształcie charakterystycznego włoskiego „buta”.
Walka o włoską żywność
Związek rolników indywidualnych Coldiretti zajmuje się wykrywaniem falszerstw. Według nich zysk od sprzedaży produktó zagranicznych jako rzekomo „włoskich” może sięgać nawet 60 miliardów euro w ciągu roku! Co najgorsze częstwo rodzime firmy z Italii uczestniczą w procesie produkcji podrabianej za granicą żywności i czerpią z tego zyski.