Mięsna rosyjska ruletka - co jemy w kiełbasach?

Krajowe kiełbasy mogą legalnie składać się w 70% z wody. Mimo to, producenci potrafią normy wielokrotnie przekroczyć, tworząc wyrobu, w których tylko 10% masy całkowitej to mięso.

         
ocena: 5/5 głosów: 2
Mięsna rosyjska ruletka - co jemy w kiełbasach?
Gdzie jest mięso?

W 2009 roku przetoczyła się przez polskie media debata na temat jakości wyrobów mięsnych, które delikatnie mówiąc pozostawiały w Polsce wiele do życzenia. W przebadanych przez inspekcje handlową kiełbasach nagminnie znajdywano zbyt duże ilości tłuszczu, części zwierząt, które nie powinny się tam znaleźć (ścięgna, oczy, skóra, kości) czy dziwnych dodatków wypełniających (mąka, białko roślinne, zagęstniki). Bywało, że w tym potoku składników ciężko było uświadczyć prawdziwe mięso. Przeważnie, było go mniej nawet od wody.

SPA w każdym kilogramie

Warto pamiętać, że woda może stanowić legalnie dość istotny składnik kiełbasy. Najmniej życiodajnego płynu zawierają tzw. kiełbasy trwałe (suche, salami). Znajdziemy w nich do 36% wody. Więcej wody zawierają np. kabanosy (tzw. kiełbasy półtrwałe), które w połowie mogą składać się z płynnego składnika. Prawdziwa źródło życiodajnej wody tryska z kiełbas nietrwałych, złożonych aż w 72% z wody. Kiełbasy białej czy serdelowej (kiełbasy nie trwałe). Mimo tak liberalnych norm, odnośnie ilości płynu, w którym producenci mogą utopić swoje wyroby, zdarzają się kiełbasy w 90% zrobione z wody. Trudno uwierzyć, że taki wybór składników podyktowany jest dobrem konsumenta, a wodna kiełbasa to tylko inna nazwa dla jadalnych zabiegów SPA.

Kiełbasa alchemika

Najczęściej, do kiełbas dodaje się zioła i przyprawy. Polepszają one smak, nadają kiełbasie pikanterii i charakteru. Przeważnie, na liście przyprawowych dodatków znajdziemy pieprz, jałowiec, majeranek. Część kiełbas wytwarza się przez dodawanie sztucznych aromatów. Do najpopularniejszych należy aromat dymu wędzarniczego. Na polskim rynku zapachowym producenci wyrobów spożywczych mogą przebierać w gamie około 200 zapachów bazowych, które dają się między sobą konfigurować w dowolny sposób. To daje całkiem duże pole do popisu dla kiełbasianych alchemików, którzy chcieliby tanim kosztem dodać swoim wyrobom trochę szyku.

Jak kupować kiełbasę?

Jeśli kupujesz na stoisku mięsnym, sprzedawca powinien poinformować cię o składzie produktu. Często jest on wyszczególniony w opisie kiełbasy, ale nie jest to regułą. Unikaj kiełbasy w foliowych torebkach i z dużą ilością przypraw – często to mięso drugiego sortu. Na opakowaniach szukaj zawsze terminu przydatności do spożycia oraz składu. Im mniejsza lista dodatków, tym lepiej. Unikaj kiełbas złożonych z MOMu i sztucznych dodatków. Stosowanie tych nawyków może nie tylko znacznie ułatwić nam życie, ale również zaoszczędzić trochę pieniędzy oraz zdrowia.