100% RAW diety

Marta Kapica - propagatorka diety RAW przekonuje, że dieta oparta o surowe produkty jest naprawdę smakowita.

         
ocena: 0/5 głosów: 0
100% RAW diety
Marta Chowaniec: Jak długo jest Pani na diecie RAW FOOD?

Marta Kapica: Zanim przeszłam na dietę RAW FOOD przez kilka lat byłam weganką. Pierwszy raz zetknęłam się z surową dietą, gdy mieszkałam w Londynie. Moje początki były jednak dość trudne, przede wszystkim ponieważ nie wiedziałam, co jeść i w związku z tym popełniałam dużo błędów. Odczuwałam ogromną potrzebę zgłębienia tej diety, zaczęłam czytać na jej temat, spotykać innych witarian, chodziłam na seminaria poświęcone takiemu sposobowi żywienia. W moim przypadku ogromnym ułatwieniem, mieszkając w Londynie, był dostęp do surowych produktów i restauracji serwujących witariańskie dania. Powrót do kraju okazał się dużym wyzwaniem ze względu na nagły brak ulubionej RAW czekolady, batoników czy RAW ciasteczek i tak właśnie zrodził się pomysł stworzenia RAWFOODS Polska.

Jakie są Pani ulubione dania?

Jeśli chodzi o moje ulubione to zmieniają się one jak w kalejdoskopie. W dużej mierze ochota na konkretne smaki i konsystencję dań zależy często od pory roku, dnia i mojego nastroju. Latem preferuję potrawy lekkie, jem dużo sałatek owocowych i warzywnych, piję świeżo wyciskane soki, przygotowuję zielone smoothie. Dla ochłody jem lody czekoladowe na bazie konopii, mrożonych bananów, RAW kakao, słodzę je surowym syropem z agawy i posypuję nieprażonym kruszonym ziarnem kakao.

Surowa kuchnia jest idealna dla wszystkich lubiących dania z fantazją i polotem. W prosty i szybki sposób można stworzyć zdrowe, smaczne i pięknie się prezentujące potrawy. Idealnym przykładem jest ‘miska arbuzowa’(z przekrojonej i pustej połówki arbuza lub innego okrągłego owoca) do serwowania sałatek z owoców tropikalnych, dla dodatkowego efektu można przyozdobić ją świeżą miętą.

Zimą kuszą mnie pikantne smaki, ze względu na swoje rozgrzewające właściwości. Jem wtedy musli z wykiełkowanych ziaren gryki i bakalii z odrobiną cynamonu na mleku migdałowym. Przygotowuję tradycyjne dania, ale w wersji RAW, np. burgery orzechowe z ‘ryżem’ z kalafiora, z gęstym sosem z konopii, czosnku i kwaszonej kapusty. Gdy mam ochotę na coś słodkiego, tworzę surowe serniki, musy czekoladowe. Zimą bardzo ważne są przyprawy, takie jak imbir, kurkuma, gałka muszkatołowa czy pieprz Cayenne, to one dodają ciepła surowym potrawom. Staram się wtedy też ograniczyć tropikalne owoce i zastępuje je suszonymi owocami w niskich temperaturach. Jem też więcej krakersów z masłami orzechowymi i wypijam litry herbatki z kory drzew Pau d’arco.

Czy dzieci można wychowywać na takiej diecie?

Są rodziny, które wychowują dzieci na RAW diecie, często prowadzą swoje strony internetowe i dzielą się doświadczeniami na blogach czy forach internetowych. Mój synek był karmiony wyłącznie moim mlekiem do 8 miesiąca. Następnie jego dietę poszerzyłam o zielone, świeże wyciśnięte soki i koktajle, puree z owoców, warzyw, często z dodatkiem awokado. Jego dieta jest wegańska, wolna od glutenu i cukrów rafinowanych. Pije mleka z orzechów i ziaren konopii, je surowe desery. Uwielbia suszone morwy, ciasteczka Biscru i wodę kokosową. Jeśli chodzi o słodycze, to je tylko te witariańskie. Jego posiłki komponuję również z wegańskich składników, w wersji gotowanej, np. kotlety z bio soczewicy na oleju kokosowym czy warzywa gotowane na parze.

Uważam, że każda skrajność jest niebezpieczna, zwłaszcza jeśli chodzi o dzieci. W przypadku mojego synka, nie chcę narzucać moich poglądów i ograniczać jego prawo do wolnych wyborów. Razem z mężem praktykujemy tzw. rodzicielstwo bliskości, a jednym z założeń takiego wychowania jest danie dziecku prawa wyboru. Je dużo surowych produktów, ale jego obiady nie zawsze są w wersji Raw.

Z punktu widzenia odżywiania, myślę że wychowanie dziecka na RAW diecie jest bezpieczne, aczkolwiek jako psycholog wiem jak ważne jest poczucie przynależności dziecka do grupy. Poczucie inności przez dziecko w gronie rówieśników, które nie ma jeszcze wykształconej osobowości może mieć poważne konsekwencje na dalsze życie. Także w przypadku małych dzieci stawiam na zdrowie psychiczne nad utrzymaniem 100% RAW diety.

Poza tym dziecko uwielbia naśladować swoich rodziców, także zaciekawienie Vincenta surową żywnością przychodzi naturalnie. Vincent jest przy mnie podczas przygotowywania posiłków. Uczymy go zdrowych nawyków, ma tylko 2 lata a doskonale wie jak przygotować własny zielony koktajl czy serek z konopii. Jeśli w przyszłości zadecyduje, że chce jeść wyłącznie RAW FOOD to oczywiście będę go w tym wspierać.

Kremiste smoothie z pomarańczy i mango z dodatkiem maca i aceroli, dla tych którzy potrzebują dodatkowej energii



-1 dojrzałe mango
-świeżo wyciśnięty sok z 2 bio pomarańczy
-1 łyżka stołowa sproszkowanego korzenia maca
-1 łyżka sproszkowanej aceroli
-szczypta wanilii (starta z laseczki wanilii)
-½ szklanki lodu (opcjonalnie)
-1 łyżka stołowa świeżo wyciśniętego soku z bio cytryny

Obierz i potnij w kawałeczki mango, przełóż do blendera, dolej sok z pomarańczy, kostki lodu, macę, acerolę, sok z cytryny, wanilię i całość zmiksuj. Można dodać trochę syropu z agawe.

Zobacz inne przepisy na smoothie >>>