Rozglądając się nieśmiało po Domu Agi szybko dostrzegam, że na próżno szukać tam "zwyczajnych domowych obiadków", choć jak przekonuje sama Autorka - dania którymi dzieli się ze swoimi czytelnikami są "dla każdego i na każdą kieszeń". Przyglądam się więc bliżej i... jestem mile zaskoczona notkami, którymi opatrzony jest każdy przepis!
O ile po przeczytaniu wywiadu od razu pomyślałam, że Agnieszka jest konkretna, precyzyjna (przynajmniej w kwestii wypowiedzi), o tyle wizyta na blogu od razu utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest też niesłychanie ciepłą osobą, która dzieląc się recepturami na rozmaite pyszności, wraz z każdym przepisem dzieli się również... "kawałkiem" swojego życia.
Zaimponowała mi tym, że poza obowiązkami - zajmowaniem się domem, wychowywaniem dzieci, pracą zawodową - nie zapomina o tym, by w całej tej plątaninie codzienności pozostać sobą - zadbaną kobietą, która ma swoje pasje i marzenia, które chce realizować.
Jeśli styl życia Agnieszki miałby służyć jako wzór wspomnianej wcześniej "tak jakby domowej kury", to posypując głowę popiołem i uśmiechając się nieśmiało mogę powiedzieć, że... ja też mogę nią zostać. Taką kurą.
Przepisy Agnieszki na rozmaite pyszności znajdziecie na Gotujmy.pl - szukajcie jej pod nickiem domagi.
Gotuję i bloguję bo...
to jest sposób na relaks, spędzanie czasu z dziećmi oraz dawanie radości bliskim
Najbardziej niedoceniony kuchenny gadżet
durszlak - człowiek myje w nim warzywa / owoce, odcedza i używa go do wielu innych czynności nawet nie zdając sobie z tego sprawy
Skąd czerpiesz kulinarne pomysły?
ze starego zeszytu, który był mojej Mamy, od Mamy P., próbując odtworzyć potrawy przygotowywane przez babcie oraz oczywiście z innych blogów i programów kulinarnych
Określ w jednym zdaniu swój styl gotowania
Dania dla każdego i na każdą kieszeń, a przy tym pyszne i czasem niekonwencjonalne
Wymień swoje największe kulinarne sukcesy i porażki
Mój największy sukces, gdy słyszę od mojego największego krytyka, że potrawa jest idealna i gdy danie znika w błyskawicznym tempie
Moja największa porażka…
murzynek zakalec, pierwsze ciasto, które piekłam
Kulinarny idol
Jamie Oliver
Czego nigdy nie weźmiesz do ust?
tatara
Gdybym była potrawą byłabym…
Pierogami - trzeba włożyć w nie dużo pracy i wysiłku, żeby odkryć ich prawdziwy urok i smak
Co lubisz robić, jak już nie gotujesz?
Jeździć motocyklem, czytać książki
Bezy z miętą
Składniki:
- 4 białka z jajek;
- 1 szklanka cukru;
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej;
- 4 łyżki posiekanej świeżej mięty
Wykonanie:
Piekarnik nagrzać do 120 stopni. W wysokiej misie miksera ubić białka na pianę, stopniowo dodawać cukier, dokładnie i dość długo mieszając po każdej dodanej porcji.
Gdy dodamy cały cukier beza powinna być sztywna i błyszcząca, ubijać jeszcze 3 minuty do ustabilizowania, na sam koniec dodać mąkę ziemniaczaną i chwilę ubijać. Dodać 3 łyżki posiekanej mięty i delikatnie wymieszać.
Na blasze rozłożyć papier do pieczenia (2 blachy), ułożyć 12 krążków o średnicy około 7 cm, posypać z wierzchu pozostałą miętą. Wstawić do rozgrzanego piekarnika (piekłam 2 blachy jednocześnie) i piec w temp. 120 stopni przez 25 minut, następnie zmniejszyć temp. do 100 stopni i piec przez 45 minut.
Nie otwierać drzwiczek piekarnika w trakcie pieczenia.
Chcesz, aby wywiad z Tobą znalazł się w rubryce Bloger Tygodnia? Nic prostszego! Skontaktuj się z nami i powiedz nam o tym - czekamy na Twoje zgłoszenie!
Polecamy: Jak zrobić bezy? >>>
O ile po przeczytaniu wywiadu od razu pomyślałam, że Agnieszka jest konkretna, precyzyjna (przynajmniej w kwestii wypowiedzi), o tyle wizyta na blogu od razu utwierdziła mnie w przekonaniu, że jest też niesłychanie ciepłą osobą, która dzieląc się recepturami na rozmaite pyszności, wraz z każdym przepisem dzieli się również... "kawałkiem" swojego życia.
Zaimponowała mi tym, że poza obowiązkami - zajmowaniem się domem, wychowywaniem dzieci, pracą zawodową - nie zapomina o tym, by w całej tej plątaninie codzienności pozostać sobą - zadbaną kobietą, która ma swoje pasje i marzenia, które chce realizować.
Jeśli styl życia Agnieszki miałby służyć jako wzór wspomnianej wcześniej "tak jakby domowej kury", to posypując głowę popiołem i uśmiechając się nieśmiało mogę powiedzieć, że... ja też mogę nią zostać. Taką kurą.
Przepisy Agnieszki na rozmaite pyszności znajdziecie na Gotujmy.pl - szukajcie jej pod nickiem domagi.
Gotuję i bloguję bo...
to jest sposób na relaks, spędzanie czasu z dziećmi oraz dawanie radości bliskim
Najbardziej niedoceniony kuchenny gadżet
durszlak - człowiek myje w nim warzywa / owoce, odcedza i używa go do wielu innych czynności nawet nie zdając sobie z tego sprawy
Skąd czerpiesz kulinarne pomysły?
ze starego zeszytu, który był mojej Mamy, od Mamy P., próbując odtworzyć potrawy przygotowywane przez babcie oraz oczywiście z innych blogów i programów kulinarnych
Określ w jednym zdaniu swój styl gotowania
Dania dla każdego i na każdą kieszeń, a przy tym pyszne i czasem niekonwencjonalne
Wymień swoje największe kulinarne sukcesy i porażki
Mój największy sukces, gdy słyszę od mojego największego krytyka, że potrawa jest idealna i gdy danie znika w błyskawicznym tempie
Moja największa porażka…
murzynek zakalec, pierwsze ciasto, które piekłam
Kulinarny idol
Jamie Oliver
Czego nigdy nie weźmiesz do ust?
tatara
Gdybym była potrawą byłabym…
Pierogami - trzeba włożyć w nie dużo pracy i wysiłku, żeby odkryć ich prawdziwy urok i smak
Co lubisz robić, jak już nie gotujesz?
Jeździć motocyklem, czytać książki
Bezy z miętą
Składniki:
- 4 białka z jajek;
- 1 szklanka cukru;
- 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej;
- 4 łyżki posiekanej świeżej mięty
Wykonanie:
Piekarnik nagrzać do 120 stopni. W wysokiej misie miksera ubić białka na pianę, stopniowo dodawać cukier, dokładnie i dość długo mieszając po każdej dodanej porcji.
Gdy dodamy cały cukier beza powinna być sztywna i błyszcząca, ubijać jeszcze 3 minuty do ustabilizowania, na sam koniec dodać mąkę ziemniaczaną i chwilę ubijać. Dodać 3 łyżki posiekanej mięty i delikatnie wymieszać.
Na blasze rozłożyć papier do pieczenia (2 blachy), ułożyć 12 krążków o średnicy około 7 cm, posypać z wierzchu pozostałą miętą. Wstawić do rozgrzanego piekarnika (piekłam 2 blachy jednocześnie) i piec w temp. 120 stopni przez 25 minut, następnie zmniejszyć temp. do 100 stopni i piec przez 45 minut.
Nie otwierać drzwiczek piekarnika w trakcie pieczenia.
Chcesz, aby wywiad z Tobą znalazł się w rubryce Bloger Tygodnia? Nic prostszego! Skontaktuj się z nami i powiedz nam o tym - czekamy na Twoje zgłoszenie!
Polecamy: Jak zrobić bezy? >>>
niezły kąsek