Jak sama podkreśla - "blogowanie wymaga ciągłej nauki" - zarówno od strony fotografowania przygotowywanych potraw, poprawnego pisania a przede wszystkim poszukiwania propozycji, którymi można zaskoczyć Czytelnika. To ciekawe podejście, do którego nie mogę nie ustosunkować się inaczej: Marta doskonale odrabia swoje "lekcje"!
Parafrazując słynne powiedzenie o książce, czyli w tym przypadku - nie oceniaj bloga po tytule (oczywiście w kontekście zamieszczanych tam przepisów), w przypadku Marty ciężko było zastosować się do tego, przyznaję.
Kolorowo, torcikowo - skojarzenia nasuwają się same. Apetycznie, pysznie, z dużą ilością cukru ... ale nie tylko! Wśród licznych przepisów na rozmaite słodkości na blogu Marty znajdziecie także propozycje dań wytrawnych, niemniej kolorowych niż ciasta i desery, którymi dzieli się z Czytelnikami.
Gorąco polecam Wam wizytę w miejscu, gdzie jest Kolorowo-Torcikowo - przekonajcie się, jakie pyszności kryją się pod hasłem "nieskomplikowane" - tak Marta określiła swój styl gotowania. Z pewnością będziecie... zaskoczeni!
Gotuję i bloguję bo…
Lubię zaskakiwać rodzinę i znajomych coraz to nowymi daniami i wypiekami. Nie ukrywam, że mam dni, kiedy uciekłabym na koniec świata od garów... jednak szybko wróciłabym do kuchni - to pewne. Bloguję, gdyż blogowanie wymaga ciągłej nauki – fotografii, poprawnego pisania i przede wszystkim poszukiwania coraz to nowych smaków, by zaskakiwać czytelnika.
Najbardziej niedoceniony kuchenny gadżet
Tłuczek do mięsa, którym to idealnie rozbija się nie tylko kotlety, ale także orzechy oraz kruszy ciastka lub lód.
Skąd czerpiesz kulinarne pomysły?
Książki i internet to skarbnica wiedzy. Ale nie tylko tam szukam inspiracji. Chętnie biorę udział w różnych eventach i warsztatach kulinarnych. Lokalne imprezy plenerowe także przynoszą garść inspiracji, tym cenniejszych, że zwykle rodzimych, tradycyjnych - z naszych polskich sezonowych produktów.
Określ w jednym zdaniu swój styl gotowania
Nieskomplikowany.
Wymień swoje największe kulinarne sukcesy i porażki
Sukcesem jest stale powiększające się grono fanów i czytelników bloga. Cieszę się także z kilku wygranych konkursów. Porażka? Nie udał mi się tort bezowy... ale uratowałam go, tym samym tworząc jego inną odsłonę.
Kulinarny idol
Trudne pytanie, bo nigdy na nikim się nie wzorowałam. Nie miałam swoich idoli jako nastolatka, nie mam i teraz. Lubię Nigellę Lawson za proste przepisy i Annę Olson za cudowne wypieki.
Czego nigdy nie weźmiesz do ust?
Robaków, larw i innego tego typu paskudztwa...
Gdybym była potrawą byłabym…
na pewno czymś słodkim, z nutką pikanterii i twardą skorupką. Myślę, że brownie z chilli to jest to!
Co lubisz robić, jak już nie gotujesz?
Czytać, choć zwykle czytając na pozór błahą powieść kobiecą, szukam w niej elementu kulinarnego. I zawsze coś znajduję! Lubię też długie rowerowe przejażdżki.
Podzielę się z Wami przepisem na ten nieszczęsny tort bezowy, który okazał się wielkim WOW!
Bezowy torcik z truskawkami (lekko mrożony)
Beza:
6 białek
300 g drobnego cukru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka octu
Krem:
250 g mascarpone
200 ml śmietanki kremówki 30%
3-4 łyżki cukru pudru
200 g truskawek
Wykonanie:
Nagrzać piekarnik do 190 stopni C.
Białka ubić na sztywną pianę, do ubitych dodawać po łyżce cukru. Białka z cukrem ubijać do momentu, aż cukier się rozpuści, a piana nabierze szklistego połysku. Do ubitej piany dodać ocet i mąkę ziemniaczaną - dokładnie połączyć.
Na blachę (najlepiej taką z wyposażenia piekarnika) położyć papier do pieczenia - wyłożyć pianę z białek.
Piec w 190 stopniach C przez 5 minut, zmniejszyć temperaturę do 140 stopni i piec 90 minut. Wyłączyć piekarnik i pozostawić bezę w uchylonym piekarniku, do ostygnięcia
Truskawki umyć, pokroić w kosteczkę.
Schłodzoną śmietanę kremówkę ubić na sztywno.
Dodać mascarpone i cukier - ubijać, aż składniki się połączą.
Do kremu dodać truskawki i wymieszać.
Bezę pokruszyć.
W tortownicy średnicy 24cm ułożyć warstwę bezy, formując niski rant. Następnie wyłożyć krem z truskawkami i przykryć warstwą bezy.
Torcik schłodzić w zamrażarce przez 3 godziny.
Odkryj przepis na truskawkowy torcik straciatella >>>
Parafrazując słynne powiedzenie o książce, czyli w tym przypadku - nie oceniaj bloga po tytule (oczywiście w kontekście zamieszczanych tam przepisów), w przypadku Marty ciężko było zastosować się do tego, przyznaję.
Kolorowo, torcikowo - skojarzenia nasuwają się same. Apetycznie, pysznie, z dużą ilością cukru ... ale nie tylko! Wśród licznych przepisów na rozmaite słodkości na blogu Marty znajdziecie także propozycje dań wytrawnych, niemniej kolorowych niż ciasta i desery, którymi dzieli się z Czytelnikami.
Gorąco polecam Wam wizytę w miejscu, gdzie jest Kolorowo-Torcikowo - przekonajcie się, jakie pyszności kryją się pod hasłem "nieskomplikowane" - tak Marta określiła swój styl gotowania. Z pewnością będziecie... zaskoczeni!
Gotuję i bloguję bo…
Lubię zaskakiwać rodzinę i znajomych coraz to nowymi daniami i wypiekami. Nie ukrywam, że mam dni, kiedy uciekłabym na koniec świata od garów... jednak szybko wróciłabym do kuchni - to pewne. Bloguję, gdyż blogowanie wymaga ciągłej nauki – fotografii, poprawnego pisania i przede wszystkim poszukiwania coraz to nowych smaków, by zaskakiwać czytelnika.
Najbardziej niedoceniony kuchenny gadżet
Tłuczek do mięsa, którym to idealnie rozbija się nie tylko kotlety, ale także orzechy oraz kruszy ciastka lub lód.
Skąd czerpiesz kulinarne pomysły?
Książki i internet to skarbnica wiedzy. Ale nie tylko tam szukam inspiracji. Chętnie biorę udział w różnych eventach i warsztatach kulinarnych. Lokalne imprezy plenerowe także przynoszą garść inspiracji, tym cenniejszych, że zwykle rodzimych, tradycyjnych - z naszych polskich sezonowych produktów.
Określ w jednym zdaniu swój styl gotowania
Nieskomplikowany.
Wymień swoje największe kulinarne sukcesy i porażki
Sukcesem jest stale powiększające się grono fanów i czytelników bloga. Cieszę się także z kilku wygranych konkursów. Porażka? Nie udał mi się tort bezowy... ale uratowałam go, tym samym tworząc jego inną odsłonę.
Kulinarny idol
Trudne pytanie, bo nigdy na nikim się nie wzorowałam. Nie miałam swoich idoli jako nastolatka, nie mam i teraz. Lubię Nigellę Lawson za proste przepisy i Annę Olson za cudowne wypieki.
Czego nigdy nie weźmiesz do ust?
Robaków, larw i innego tego typu paskudztwa...
Gdybym była potrawą byłabym…
na pewno czymś słodkim, z nutką pikanterii i twardą skorupką. Myślę, że brownie z chilli to jest to!
Co lubisz robić, jak już nie gotujesz?
Czytać, choć zwykle czytając na pozór błahą powieść kobiecą, szukam w niej elementu kulinarnego. I zawsze coś znajduję! Lubię też długie rowerowe przejażdżki.
Podzielę się z Wami przepisem na ten nieszczęsny tort bezowy, który okazał się wielkim WOW!
Bezowy torcik z truskawkami (lekko mrożony)
Beza:
6 białek
300 g drobnego cukru
2 łyżeczki mąki ziemniaczanej
1 łyżeczka octu
Krem:
250 g mascarpone
200 ml śmietanki kremówki 30%
3-4 łyżki cukru pudru
200 g truskawek
Wykonanie:
Nagrzać piekarnik do 190 stopni C.
Białka ubić na sztywną pianę, do ubitych dodawać po łyżce cukru. Białka z cukrem ubijać do momentu, aż cukier się rozpuści, a piana nabierze szklistego połysku. Do ubitej piany dodać ocet i mąkę ziemniaczaną - dokładnie połączyć.
Na blachę (najlepiej taką z wyposażenia piekarnika) położyć papier do pieczenia - wyłożyć pianę z białek.
Piec w 190 stopniach C przez 5 minut, zmniejszyć temperaturę do 140 stopni i piec 90 minut. Wyłączyć piekarnik i pozostawić bezę w uchylonym piekarniku, do ostygnięcia
Truskawki umyć, pokroić w kosteczkę.
Schłodzoną śmietanę kremówkę ubić na sztywno.
Dodać mascarpone i cukier - ubijać, aż składniki się połączą.
Do kremu dodać truskawki i wymieszać.
Bezę pokruszyć.
W tortownicy średnicy 24cm ułożyć warstwę bezy, formując niski rant. Następnie wyłożyć krem z truskawkami i przykryć warstwą bezy.
Torcik schłodzić w zamrażarce przez 3 godziny.
Odkryj przepis na truskawkowy torcik straciatella >>>
Magdalena88
weronikaS
marcinka