W cyklu Bloger Tygodnia doceniamy kulinarnych blogerów - mniej i bardziej znanych. Jeżeli chcielibyście znaleźć się w rubryce piszcie na redakcyjną skrzynkę - redakcja.ludzie.gotujmy.pl. Czekamy też na sugestie, kogo chcielibyście zobaczyć wśród Gwiazd w Kuchni.
Dzisiaj na nasze pytania odpowiada Aleksandra Główka, autorka bloga little striped mug, który możecie odwiedzić pod adresem littlestripedmug.blogspot.com.
Gotuję i bloguję, bo...
Wtedy odpoczywam i daję upust swojej kreatywności. W pewnym sensie, gotowanie stało się moim sposobem spędzania wolnego czasu i jakkolwiek dziwnie to zabrzmi, bardziej kręci mnie wybieranie nowych talerzyków do kuchni niż kupowanie kolejnej pary butów.
Dlaczego bloguję? Z bardzo prostego powodu - od zawsze lubiłam pisać, chciałam też zebrać wszystkie moje przepisy w jednym miejscu. Kilka razy zakładałam sobie zeszyty z przepisami i... za każdym razem kończyło się tak samo - notesy lądowały na dnie szuflady. Z blogiem jest inaczej, bo przecież nie tylko ja do niego zaglądam. To taki mój wirtualny przepiśnik dla każdego.
Ponadto blogowanie daje mi wielką radość i satysfakcję. W kuchni czuję się jak ryba w wodzie i cieszę się, kiedy mogę podzielić się moimi kulinarnymi eksperymentami z innymi. Co więcej, niedawno napisała do mnie Pani, która przygotowała pewną potrawę według mojego przepisu. Dodała, że wszystkim bardzo smakowało i będzie wracać na mojego bloga. Takie miłe słowa dają ogromną motywację i nadają sens mojemu blogowaniu.
Najbardziej niedoceniony kuchenny gadżet
Nie jestem typem gadżeciary, więc w mojej kuchni typowych gadżetów jest niewiele. Nie wyobrażam sobie jednak gotowania bez elastycznej deski do krojenia - z łatwością mogę przenosić rozdrobnione produkty do garnka, a czasami służy mi jako podkładka, czy nawet, tzw. blat roboczy.
Skąd czerpiesz kulinarne pomysły?
Zwykle jest tak, że pomysły "przychodzą" do mnie nagle. Najczęściej w trakcie zakupów, albo podczas samego gotowania. Inspiruje mnie także... literatura i nie chodzi tu o książki kucharskie (śmiech).
Określ w jednym zdaniu swój styl gotowania
Zdrowo, sezonowo i lekko, bez mięsa i jajek.
Wymień swoje największe kulinarne sukcesy i porażki
Kulinarne sukcesy? Dla mnie sukcesem jest fakt, iż nie jestem bierna w gotowaniu i blogowaniu - ciągle się doszkalam, dużo czytam i nie boję się eksperymentów. Myślę też, że niekwestionowanym sukcesem były burgery jaglane, które powstały tak naprawdę pod wpływem chwili. Wyszło pyszne danie, które zasmakowało także moim "mięsożernym" znajomym.
Kulinarne porażki? Wbrew pozorom nie było ich aż tak wiele. Jedną jednak pamiętam najbardziej - to było 2 lata temu i dopiero zaczynałam swoją przygodę z bezmięsną kuchnią. Uparłam się, że upiekę swój pierwszy w życiu pasztet z selera. Z zewnątrz wyglądał naprawdę nieźle, w środku zresztą też. Jednak po spróbowaniu pierwszego kęsa zrozumiałam, że popełniłam kulinarny błąd dodałam o wiele za dużo gałki muszkatołowej...
Kulinarny idol
Zdecydowanie Jamie Oliver - dla mnie to król lekkiej, świeżej i prostej kuchni, takiej z dobrych, rodzimych produktów wprost z przydomowego ogródka lub zaprzyjaźnionego sklepu.
Czego nigdy nie weźmiesz do ust?
Hm... Owoców morza i kawioru.
Gdybym była potrawą byłabym...
Sałatką Caprese - odzwierciedla ona mój kulinarny gust w stu procentach.
Co lubisz robić, jak już nie gotujesz?
Kiedy już nie gotuję, wsiadam na rower i jadę przed siebie albo wyjmuję aparat i oddaję się pasji fotografowania.
Który ze swoich przepisów chcesz polecić tym, którzy pierwszy raz odwiedzają Twojego bloga?
Przepis, który chciałabym zareklamować mojegom bloga to: Burgery jaglane z botwinką
Burgery jaglane z botwinką
Składniki (na 4 burgery):
Burgery (kotlety):
- 10 dag kaszy jaglanej
- po 3 łyżki otrębów owsianych i siemienia lnianego
- łyżka sezamu
- łyżka mąki (w razie potrzeby, opcjonalnie)
- 1-2 łyżki dobrego przecieru pomidorowego
- 2 łyżki posiekanej bazyli
- czarny pieprz
- sól morska
Botwinka:
- duży pęczek botwinki (tylko listki)
- ząbek czosnku
- sól morska
- czarny pieprz
Sos jogurtowy:
- 150 g gęstego jogurtu naturalnego
- ząbek czosnku
- sól morska
Ponadto:
- 4 bułki wieloziarniste
- 4 plasterki sera żółtego
- duży kawałek papryki konserwowej
- garść natki pietruszki (lub innych, ulubionych świeżych ziół/kiełków)
- 2 łyżki oleju
Przygotowanie:
1. Kaszę jaglaną ugotuj w osolonej wodzie do miękkości (15-20 minut w zależności od chłonności kaszy), dokładanie odsącz, przełóż do miski i jeszcze gorącą kaszę wymieszaj z siemieniem lnianym, otrębami i sezamem. Następnie dodaj przecier pomidorowy i bazylię, dopraw do smaku solą i pieprzem, odstaw na 10 minut (jeżeli po 10 minutach masa jest zbyt rzadka możesz dodać ok. 1 łyżki mąki).
2. Liście botwinki umyj, osusz i pokrój. W garnku rozgrzej łyżkę oleju, dodaj przeciśnięty przez praskę ząbek czosnku, smaż minutę, a następnie dołóż botwinkę, dopraw do smaku solą i pieprzem oraz smaż razem przez ok. 4 minuty.
3. Jogurt wymieszaj z przeciśniętym przez praskę ząbkiem czosnku, dopraw do smaku solą. Paprykę konserwową pokrój na paseczki. Natkę pietruszki umyj i dokładanie osusz.
4. Na patelni rozgrzej resztę oleju. Zwilżonymi dłońmi formuj z masy okrągłe kotleciki, smaż je na rumiano, po ok. 4-5 minut z każdej strony obracając je i pilnując by się nie przypaliły.
5. Bułki przekrój w poprzek na pół, podpiecz w piekarniku (lub tosterze). Na spodach bułek wyłóż duszoną botwinkę, połóż 2 łyżki sosu jogurtowego, ser, paseczki papryki, kotlet jaglany, resztę sosu i natkę pietruszki, przykryj wierzchami. Od razu podawaj.
Więcej przepisów Aleksandry znajdziecie na jej blogu >>>
2milutka
olusssiAA
zbysiowa
olusssiAA
Zapraszam serdecznie :)
olusssiAA
Magdalenaa
olusssiAA przepraszam za opóźnienie. Wirtuale już są na Twoim koncie :)