Zwykle gdy smażymy naleśniki, część z nich była już zimna, nim zdążymy zrobić ostatnie. Znalazłam na to sposób: w garnku zagotowuję wodę, przykrywam talerzem, na nim zaś układam kolejno usmażone naleśniki. Całość przykrywam drugim talerzem. Naleśniki są wtedy ciepłe.