Co jeść zimą?

Jedzenie powinno teraz pomóc nam przetrwać zimowy czas, a więc dostarczyć dużo energii i rozgrzać. Podpowiadamy, co jeść w chłodne zimowe dni.

         
ocena: 5/5 głosów: 1
Co jeść zimą?
Mimo że żyjemy dziś zupełnie inaczej niż nasi przodkowie, którzy w większym stopniu byli zależni od natury niż my, nasz organizm nadal funkcjonuje zgodnie z rytmem przyrody, dostosowując się do panujących warunków, czyli pór roku. Dlatego lepiej zupełnie nie przestawiać go zimą na czas letni, jedząc produkty, które są naturalnie dostępne w tej porze roku. Oczywiście mogą one urozmaicać dietę, ale jej podstawą powinno być jedzenie, które daje się w naszym klimacie naturalnie przechować przez zimę. Będzie służyć naszemu zdrowiu, a także rozgrzeje i dodada energii. Ważne też, by zimą jak najczęściej jadać dania gotowane, na ciepło. I robić to regularnie!

 

Kasze

Za najzdrowsze uważane są zwłaszcza dwie: jaglana i gryczana. Ale warto też pamiętać o kaszy jęczmiennej (pęczaku, perłowej, mazurskiej). Najważniejsze, by były jak najgrubsze. Ziarna, z których powstają, są wtedy mało oczyszczone i rozdrobnione, więc zachowują większość naturalnych wartości. A są to witaminy, zwłaszcza z grupy B (m.in. ułatwiają prawidłowe funkcjonowanie układu nerwowego), a także witamina PP (ma duże znaczenie w procesach krwiotwórczych – zapobiega anemii – i poprawia stan skóry). Tej ostatniej szczególnie dużo jest w kaszach jęczmiennych. Kasze zawierają też sporo składników mineralnych: fosforu, wapnia, potasu, magnezu i żelaza. Dają energię na długo.

 

Rośliny strączkowe

Czyli fasola, soczewica, groch czy cieciorka. Najlepiej podawać je z innymi warzywami i dodatkiem kaszy. Rośliny strączkowe zawierają nie tylko dużo białka, ale także tłuszcze i węglowodany. Są bogatym źródłem potasu, wapnia, żelaza i niektórych witamin z grupy B. Kiełki roślin strączkowych (np. soczewicy, fasoli mung) są dobrym źródłem witaminy C i są łatwiej strawne niż suszone ziarna. Dostarczają sporo energii, której zimą potrzeba do ogrzania organizmu. Mogą być składnikiem zup, a także dodatkiem do drugiego dania lub składnikiem past do chleba.

 

Kiszonki

Bogactwem kwaszonych warzyw (kapusty i ogórków) jest głównie witamina C, a w przypadku kapusty także witaminy z grupy B (B6 i B12) oraz K, a także potas, wapń, cynk i żelazo. Kiszone ogórki oprócz witaminy C zawierają spore ilości magnezu, potasu, a nawet beta-karoten. Kiszonki regulują florę przewodu pokarmowego, ułatwiają wchłanianie białka, pobudzają apetyt. Są źródłem tzw. dobrych bakterii, które pomagają w trawieniu i poprawiają odporność. Bakterie te są dobrą bronią w walce z grzybicami, działają silnie odkwaszająco na organizm, pomagają w trawieniu i eliminowaniu toksycznych składników jedzenia.

 

Natka i koperek

Zimą są nieocenionym źródłem witaminy C. Korzeń pietruszki nie zawiera jej tyle, ile zielona natka. Jest w niej też sporo innych witamin: A, PP i kwas foliowy, oraz minerałów: wapń, magnez, żelazo, potas. Koperek oprócz witaminy C zawiera także witaminy z grupy B (B1, B2) oraz PP. Zawarty w nim olejek eteryczny wpływa na lepsze wydzielanie soków żołądkowych, poprawia trawienie, a także przyswajanie składników pożywienia. Natkę można samemu wyhodować na kuchennym parapecie – wystarczy zanurzyć obcięty korzeń pietruszki w wodzie. Zarówno ją, jak i koperek warto dodawać do zup, drugich dań, surówek i kanapek.

 

Warzywa korzeniowe

Czyli marchewka, buraki, seler, pietruszka, a także pasternak. Właśnie one (podobnie jak ziemniaki) najlepiej przechowują się przez zimę. Zawierają sporo witaminy C (seler, pietruszka, buraki), witamin z grupy B (seler, buraki), a marchewka – prowitaminy A. Zawierają też składniki mineralne: potas, wapń, żelazo, magnez, cynk. W zimowej diecie są źródłem właśnie tych wzmacniających odporność witamin i świetnie uzupełniają się np. z kaszami. Są też doskonałym składnikiem zup. n

 

Ciepło, cieplej, gorąco!

Potrawy w zimowym menu warto wzbogacać rozgrzewającymi przyprawami. Ponieważ zwykle

mają one ostry smak, maluchom wystarczy naprawdę niewielka ich ilość. Nadają się dopiero

dla dzieci powyżej roku.

Imbir – ułatwia trawienie, działa przeciwzapalnie, poprawia krążenie, chroni przed infekcjami. Pasuje do zup, wieprzowiny, dziczyzny, a także do ryżu, jajek i deserów. 

Pieprz – wspomaga trawienie, łagodzi wzdęcia i niestrawność. Pasuje niemal do każdej potrawy: mięs, zup, ryb, sosów i deserów.

Chili – pobudza proces przemiany materii, oczyszcza drogi oddechowe. Pasuje do dań z fasoli, soczewicy, drobiu, mięs, a także do… czekolady.

Kurkuma – niszczy wirusy, grzyby i bakterie, przyspiesza gojenie. Można ją dodawać do jaj, serów, sałatek rybnych, zup, barwić nią np. masło lub ryż.

Kardamon – łagodzi kaszel, pomaga przy niestrawności, zapobiega namnażaniu się wirusów.

Goździki – działają antybakteryjnie, przeciwwirusowo, przeciwgrzybiczo i przeciwbólowo. Nadają się zarówno do potraw słodkich, jak i słonych, np. kompotów i mięs.

Kminek – wspomaga trawienie, działa leczniczo przy dolegliwościach żołądkowych. Dobrze komponuje się z pieczywem, serami, kapustą kiszoną.

Cynamon – stosowany w przeziębieniach, osłabieniu, bólach mięśni. Nadaje się do dań słodkich i pikantnych. Pasuje do mięsa, ryżu, kompotów, deserów.

 

Czy wiesz, że
zawartość witaminy C w surowym ogórku jest niewielka, ale już kiszony ogórek i sok z niego ma jej sporo. Ponadto w kwaśnym środowisku enzym zawarty w surowym ogórku i rozkładający witaminę C (askorbinaza) ulega zniszczeniu, więc kiszonego ogórka można łączyć z warzywami bogatymi w witaminę C.



Źródło: Twoje dziecko