Jak fast-foody manipulują dziećmi?

Czyli kilka informacji o tym, jak korporacje wpływają na nasze dzieci.

         
ocena: 5/5 głosów: 1
Jak fast-foody manipulują dziećmi?
Fast-food, z angielskiego oznacza szybkie jedzenie, przygotowywane w restauracjach z przygotowanych dużo wcześniej półproduktów i odgrzewane bądź serwowane z budek potrawy niepotrzebujące długiego przygotowania np kanapki.

Warto zauważyć na początku, że nie wszystko co nosi nazwę fast-food jest dla nas złe. Dopiero od kilku lat sieci restauracji oferujących hamburgery, frytki i inne pełne cukru i tłuszczu potrawy zaczęły być alternatywą dla domowych posiłków.

Czy zatem fast-foody potrafią kontrolować młode umysły? Odpowiedź brzmi tak! Okazuje się, że firmy spożywcze potrafią bardzo delikatnie, ale też bardzo skutecznie przekonywać dzieci do swoich produktów, co wykazały najnowsze badania. Niektórzy naukowcy porównują ten proces do prania mózgu. Ile w tym prawdy?

Według naukowców University of Missouri-Kansas City oraz University of Kansas Medical Center mózgi dzieci są bardzo podatne na sugestie z reklam, Porównuje się je bardzo często do białych kartek, na których bardzo łatwo nadrukować kolorowe i atrakcyjne loga fast-foodów oraz innych "cukrowych" marek.

Eksperyment przeprowadzony na grupie dzieci w wieku od 10 do 14 lat polegał na pokazywaniu im 120 log firm związanych z różnymi branżami, w tym fast-food. W trakcie wyświetlania obrazów mózg dziecka był monitorowany aparatem do wykonywania rezonansu magnetycznego. Wyniki były szokujące. Loga związane z fast-foodami były odpowiedzialne za pobudzanie aktywności tych części mózgu, które odpowiadają za apetyt i łaknienie.

Kampanie fast-food w głównej mierze opierają się na zaszczepieniu w dzieciach, że należy jeść to co jest modne, a niekoniecznie zdrowe. Zwłaszcza, że takie jedzenie bogate jest w sód, węglowodany proste i tłuszcze. Zabawki dostępne często przy zestawach dla dzieci również mają na celu zachęcić je do przychodzenia i zbierania często wieloczęściowych kolekcji. Również loga, często zawierające kolory żółte i czerwone nie są projektowane przypadkowo, właśnie to zestawienie kolorów wpływa na nasz umysł i pobudza łaknienie.

W teorii oznacza to wzrost podejmowania złych decyzji żywieniowych w okresie dojrzewania, co skutkować może nawet otyłością, a nawet nierównomiernym rozwojem w obszarze mózgu związanym z kontrolą emocji.

Według Federalnej Komisji Handlu w roku 2006 firmy wydały 160mld dolarów na reklamy skierowane do młodzieży. Pierwsze miejsce w tym rankingu zajęli producenci napojów gazowanych, drugie sieci fast-food, a trzecie producenci płatków śniadaniowych. Większość z tych reklam była przekazywana najlepszym źródłem reklamowym dla dzieci, czyli przez telewizję. Koalicja 14 największych korporacji spożywczych w USA powstała, by wpłynąć na rząd i jeszcze bardziej złagodzić prawo dotyczące marketingu skierowanego do dzieci.

Jak więc się chronić, a przede wszystkim nasze dzieci przed wielką machiną fast-foodową? Najlepiej jest przygotowywać fast-foody samemu w domu, nie jest to nic trudnego, a dziecku zaoszczędzimy nadmiar kalorii i sodu.

Dobrym pomysłem jest robienie zdrowych hamburgerów z dobrej jakości mięsa, przygotowywanych na grillu, z dużą ilością warzywnych dodatków. Warto również zaprosić dzieci do wspólnego gotowania, które będzie dla nich zabawą samą w sobie, dzięki czemu reklamy w telewizji staną się dla nich mniej atrakcyjne. To na rodzicach spoczywa największy ciężar, aby od samego początku uczyć zdrowego jedzenia i tego, że nie wszystko co modne jest dobre i zdrowe.