W kręgu przyjaciół można nie robić ceregieli i po prostu pójść spać, powierzając komuś opiekę nad bawiącymi się gośćmi. Gorzej ta sytuacja wygląda na oficjalnych przyjęciach. Nieźle działa sztuczka z uprzątaniem talerzy: większość gości rozumie ten niemy sygnał i zaczyna się zbierać do wyjścia, pociągając za sobą również najwytrwalszych, którzy w przeciwnym razie siedzieliby do rana.