Rosół jak wiemy powinien się gotować dość długo i na maleńkim ogniu. Ja to nazywam, że rosół ma pykać. Ale może się zdarzyć, że zapomnimy zmniejszyć ogień na czas i rosół staje się mętny z dużą ilością burzyn. Nie należy wpadać w panikę i np. wylewać rosołu i gotować go od nowa. Wystarczy z 2-3 białek ubić pianę, wyłożyć ją na rosół i na maleńkim ogniu klarować go. Po jakimś czasie piana wchłonie burzyny a rosół stanie się klarowny. Wystarczy jeszcze tylko przecedzić go przez gazę i mamy rosół czysty jak łza.