Owoc o wielu imionach
Nashi to niezwykły owoc znany pod wieloma nazwami – niektórzy nazywają go gruszką azjatycką, co wskazuje na jej pochodzenie, inni – gruszką szampańska, co znowu wiele mówi o jej orzeźwiającym smaku. Jeszcze inni znają nashi jako gruszkę piaskową – to znowu przytyk do jej miąższu owocu, który przypomina trochę konsystencję piasku.
Owoc ten, oryginalne naturalne skrzyżowanie jabłka i gruszki, wielkości trochę mniejszej niż piłeczka tenisowa, pochodzi właśnie z Azji, a stamtąd udał się na podbój reszty świata – wszędzie był przyjmowany z dużym entuzjazmem poza Europą, gdzie wszem i wobec królowała grusza.
Mimo, że pochodzi z Azji najbardziej popularny jest obecnie w Australii.
Nie trzeba jednak odrzucać starej dobrej gruszy i ich smacznych owoców, aby docenić nashi – smaczny owoc o matowej i szorstkiej skórce koloru żółtego, który w smaku jest słodki i orzeźwiający.
Piaskową konsystencję nashi zawdzięcza sklereidom, czyli komórkom kamiennym, które czynią owoce bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne. Co więcej – dobrze przechowywane nashi wytrzyma nawet pół roku!
Jak jeść?
Wielu smakoszy poleca jadać nashi na surowo, pożądane jest wręcz schłodzenie owoców. Ze względu na swoje smakowe właściwości niezłym pomysłem jest dodawanie nashi do sałatek, nawet w zastępstwie jabłek czy gruszek. Doskonale uzupełnia się ze smakiem tartej marchewki. Jako że nashi jest bardziej chrupiąca niż jabłko czy gruszka jej dodatek do sałatki może być niezłym zaskoczeniem.
Świetnie smakuje także w deserach, konfiturach. Nadaje się także do suszenia i do wyrobu domowych win.
Jedzenie nashi wyjdzie nam także na zdrowie – owoc ten jest dobrym źródłem błonnika, witaminy C, przeciwutleniaczy i potasu.
Kiedy będziemy kupować nashi, które są dostępne w coraz większej liczbie supermarketów, warto zwrócić uwagę na to, aby owoce miał jasny kolor i były jędrne w dotyku. Można również spróbować owocu i jeśli w smaku jest zbyt kwaśny – owoc jest niedojrzały. Przejrzały nabiera za to dodatkowej goryczki.
Nashi to niezwykły owoc znany pod wieloma nazwami – niektórzy nazywają go gruszką azjatycką, co wskazuje na jej pochodzenie, inni – gruszką szampańska, co znowu wiele mówi o jej orzeźwiającym smaku. Jeszcze inni znają nashi jako gruszkę piaskową – to znowu przytyk do jej miąższu owocu, który przypomina trochę konsystencję piasku.
Owoc ten, oryginalne naturalne skrzyżowanie jabłka i gruszki, wielkości trochę mniejszej niż piłeczka tenisowa, pochodzi właśnie z Azji, a stamtąd udał się na podbój reszty świata – wszędzie był przyjmowany z dużym entuzjazmem poza Europą, gdzie wszem i wobec królowała grusza.
Mimo, że pochodzi z Azji najbardziej popularny jest obecnie w Australii.
Nie trzeba jednak odrzucać starej dobrej gruszy i ich smacznych owoców, aby docenić nashi – smaczny owoc o matowej i szorstkiej skórce koloru żółtego, który w smaku jest słodki i orzeźwiający.
Piaskową konsystencję nashi zawdzięcza sklereidom, czyli komórkom kamiennym, które czynią owoce bardziej odporne na uszkodzenia mechaniczne. Co więcej – dobrze przechowywane nashi wytrzyma nawet pół roku!
Jak jeść?
Wielu smakoszy poleca jadać nashi na surowo, pożądane jest wręcz schłodzenie owoców. Ze względu na swoje smakowe właściwości niezłym pomysłem jest dodawanie nashi do sałatek, nawet w zastępstwie jabłek czy gruszek. Doskonale uzupełnia się ze smakiem tartej marchewki. Jako że nashi jest bardziej chrupiąca niż jabłko czy gruszka jej dodatek do sałatki może być niezłym zaskoczeniem.
Świetnie smakuje także w deserach, konfiturach. Nadaje się także do suszenia i do wyrobu domowych win.
Jedzenie nashi wyjdzie nam także na zdrowie – owoc ten jest dobrym źródłem błonnika, witaminy C, przeciwutleniaczy i potasu.
Kiedy będziemy kupować nashi, które są dostępne w coraz większej liczbie supermarketów, warto zwrócić uwagę na to, aby owoce miał jasny kolor i były jędrne w dotyku. Można również spróbować owocu i jeśli w smaku jest zbyt kwaśny – owoc jest niedojrzały. Przejrzały nabiera za to dodatkowej goryczki.
Owoc nashi nazywany bywa także gruszką nashi ma prawdopodobnie około 3 tysiące lat. W Chinach owocem tym zajadali się arystokraci. To właśnie na stołach bogatej części społeczeństwa pojawiała się najczęściej. Później zaczęła rozprzestrzeniać się i na inne kraje, takie jak Nowa Zelandia, Chile czy wspomniana wyżej Australia.
Nashi na pewno bardzo zaskakuje, ponieważ wyglądem przypomina niewielkie jabłko. Za jej cechę charakterystyczną można z całą pewnością nazwać jasnożółtą skórkę. Jeżeli przyjrzymy się jej znacznie bliżej, dostrzeżemy, że owoc ten obsypany jest drobnymi plamkami, które mają karmelowy kolor. Smakuje jak gruszka, jednak, jak twierdzą Ci, którzy próbowali tego owocu jest bardziej orzeźwiający. Jak już zostało to wyżej opisane owoce te przed spożyciem dobrze jest porządnie schłodzić, wtedy smakują wyśmienicie.
Co można przygotować z tego owocu?
Na pewno koktajle, desery, galaretki czy nawet dżem.
Jak wyglądają drzewa, na których rosną te azjatyckie grusze?
Owoc ten nazywa się także chińską, wschodnią, japońską gruszą. Drzewka tego owcu mają wiele walorów smakowych, ale oprócz tego charakteryzują się również ciekawym kształtem. Drzewo to wydaje piękne kwiaty na początku wiosny - zwłaszcza w tym okresie. Odmiany tego drzewa, które są dostępne w sprzedaży są na szczęście odporne na choroby, na które choruje zwykła grusza. Poza tym mają również dużą odporność w zimie na niskie temperatury. To niewątpliwie duża zaleta tych drzewek.
Grusze azjatyckie kwitną wczesną wiosną. Należą do roślin obcopylnych. Aby uzyskać wspaniałe owoce, najlepiej posadzić obok siebie dwie bądź trzy odmiany gruszy, które kwitną w tym samym okresie. Zanim kupisz sadzonkę zapytaj najpierw sprzedawcę jaki jest okres kwitnienia drzewka i jaka roślina zapylająca byłaby najlepsza.
Drzewka uprawia się najlepiej na żyznej glebie, która jest bogata w substancje odżywcze i jest dobrze przepuszczalna. Miejsce uprawy powinno być jasne i słoneczne. Tak posadzone drzewko wyda na pewno wspaniałe owoce.
pszczolkaanulka
caroline1983
Babciagramolka
Halny
Babciagramolka napisał(a):
Gość