Kalifornijska jakość
Śliwki kalifornijskie są owocami uprawianymi w północnej Kalifornii. Ten szlachetny owoc dojrzewa w kalifornijskim słońcu oraz znakomitych warunkach glebowych. Na rynku dostępnych jest wiele suszonych śliwek, ale tylko śliwka kalifornijska – ze względu na klimat oraz rygorystycznie przestrzegane warunki uprawy – jest oryginalnym produktem wysokiej jakości, bogatym w witaminy i minerały. Donn Zea, Executive Director California Prune Board, wyjaśniał w czasie wizyty w Warszawie, dlaczego kalifornijscy producenci widzą w Polsce tak ważnego partnera.
„Śliwki kalifornijskie od wielu lat cieszą się uznaniem europejskich i polskich konsumentów. Co piąta suszona śliwka na polskim stole pochodzi z Kalifornii. Z wielkim podziwem obserwujemy jak w Polsce rozwija się i wzmacnia trend dbania o zdrowie. Chcemy przyczyniać się do rozwoju tego pozytywnego zjawiska. Polscy konsumenci, którzy coraz chętniej sięgają po produkty z najwyższej półki, mogą mieć pewność, że z Kalifornii otrzymają suszone śliwki najwyższej jakości o znakomitych walorach odżywczych i zdrowotnych.”
„Przyjaciółka z Kalifornii” w trosce o to, co najcenniejsze - zdrowie
Suszone śliwki są naturalnym źródłem witamin i minerałów dostępnym przez cały rok. Ponadto są doskonałym uzupełnieniem codziennej diety.
Dyplomowany dietetyk, Magdalena Czyrynda-Koleda potwierdza dobroczynne właściwości suszonej śliwki:
„Osoby aktywne z pewnością docenią wysoką zawartość potasu, który wspomaga prawidłową pracę mięśni. Natomiast fakt, że suszone śliwki są z natury pozbawione sodu, pomocny będzie wszystkim chcącym utrzymać ciśnienie tętnicze krwi na właściwym poziomie. Jako dietetyk, często doradzam osobom chcącym zrzucić nadprogramowe kilogramy. Suszona śliwka, będąc bogatym źródłem błonnika, pomaga regulować pracę jelit, co w rezultacie wspomaga proces odchudzania.”
„Przyjaciółki z Kalifornii” choć są bardzo słodkie, to zawierają tylko naturalne cukry i co najważniejsze, nie są sztucznie dosładzane. Stanowią doskonałą alternatywę dla osób lubiących przekąsić „coś słodkiego”, ale dbających o linię.
Różnorodność w kuchni
Poza walorami zdrowotnymi i odżywczymi, śliwki kalifornijskie stanowią smaczny dodatek zarówno do słodkich, jak i wytrawnych potraw.
„Jako pasjonatka kuchni, nie wyobrażam sobie, aby zabrakło w niej suszonych śliwek. Dodaję je do wielu potraw, od prostych przekąsek np. jako dodatek do płatków śniadaniowych lub jogurtu, po dania obiadowe. Oprócz wyjątkowego smaku, suszoną śliwkę cenię właśnie za to, że doskonale komponuje się z wieloma daniami. Dzięki niej nawet dobrze nam znane potrawy uzyskają zupełnie nowy smak, a nasza kuchnia nigdy nie jest monotonna” - przekonuje Marieta Marecka, prowadząca program kulinarny „ABC Gotowania” na kanale Kuchnia+.
Suszona śliwka z Kalifornii ma jeszcze jedną nieocenioną zaletę: jak sama nazwa wskazuje jest suszona, a do tego niewielkich rozmiarów i lekka - słowem idealna do przenoszenia w torebce bez ryzyka, że po kilku godzinach zamieni się w nieapetyczną papkę. Tym samym „Przyjaciółka z Kalifornii” może towarzyszyć przy każdym posiłku, bez względu na porę dnia.
Informacja prasowa
Śliwki kalifornijskie są owocami uprawianymi w północnej Kalifornii. Ten szlachetny owoc dojrzewa w kalifornijskim słońcu oraz znakomitych warunkach glebowych. Na rynku dostępnych jest wiele suszonych śliwek, ale tylko śliwka kalifornijska – ze względu na klimat oraz rygorystycznie przestrzegane warunki uprawy – jest oryginalnym produktem wysokiej jakości, bogatym w witaminy i minerały. Donn Zea, Executive Director California Prune Board, wyjaśniał w czasie wizyty w Warszawie, dlaczego kalifornijscy producenci widzą w Polsce tak ważnego partnera.
„Śliwki kalifornijskie od wielu lat cieszą się uznaniem europejskich i polskich konsumentów. Co piąta suszona śliwka na polskim stole pochodzi z Kalifornii. Z wielkim podziwem obserwujemy jak w Polsce rozwija się i wzmacnia trend dbania o zdrowie. Chcemy przyczyniać się do rozwoju tego pozytywnego zjawiska. Polscy konsumenci, którzy coraz chętniej sięgają po produkty z najwyższej półki, mogą mieć pewność, że z Kalifornii otrzymają suszone śliwki najwyższej jakości o znakomitych walorach odżywczych i zdrowotnych.”
„Przyjaciółka z Kalifornii” w trosce o to, co najcenniejsze - zdrowie
Suszone śliwki są naturalnym źródłem witamin i minerałów dostępnym przez cały rok. Ponadto są doskonałym uzupełnieniem codziennej diety.
Dyplomowany dietetyk, Magdalena Czyrynda-Koleda potwierdza dobroczynne właściwości suszonej śliwki:
„Osoby aktywne z pewnością docenią wysoką zawartość potasu, który wspomaga prawidłową pracę mięśni. Natomiast fakt, że suszone śliwki są z natury pozbawione sodu, pomocny będzie wszystkim chcącym utrzymać ciśnienie tętnicze krwi na właściwym poziomie. Jako dietetyk, często doradzam osobom chcącym zrzucić nadprogramowe kilogramy. Suszona śliwka, będąc bogatym źródłem błonnika, pomaga regulować pracę jelit, co w rezultacie wspomaga proces odchudzania.”
„Przyjaciółki z Kalifornii” choć są bardzo słodkie, to zawierają tylko naturalne cukry i co najważniejsze, nie są sztucznie dosładzane. Stanowią doskonałą alternatywę dla osób lubiących przekąsić „coś słodkiego”, ale dbających o linię.
Różnorodność w kuchni
Poza walorami zdrowotnymi i odżywczymi, śliwki kalifornijskie stanowią smaczny dodatek zarówno do słodkich, jak i wytrawnych potraw.
„Jako pasjonatka kuchni, nie wyobrażam sobie, aby zabrakło w niej suszonych śliwek. Dodaję je do wielu potraw, od prostych przekąsek np. jako dodatek do płatków śniadaniowych lub jogurtu, po dania obiadowe. Oprócz wyjątkowego smaku, suszoną śliwkę cenię właśnie za to, że doskonale komponuje się z wieloma daniami. Dzięki niej nawet dobrze nam znane potrawy uzyskają zupełnie nowy smak, a nasza kuchnia nigdy nie jest monotonna” - przekonuje Marieta Marecka, prowadząca program kulinarny „ABC Gotowania” na kanale Kuchnia+.
Suszona śliwka z Kalifornii ma jeszcze jedną nieocenioną zaletę: jak sama nazwa wskazuje jest suszona, a do tego niewielkich rozmiarów i lekka - słowem idealna do przenoszenia w torebce bez ryzyka, że po kilku godzinach zamieni się w nieapetyczną papkę. Tym samym „Przyjaciółka z Kalifornii” może towarzyszyć przy każdym posiłku, bez względu na porę dnia.
Informacja prasowa