Ceny nie są wygórowane - może poza napojami, które kosztują 4zł za 200ml (zdecydowanie za drogo), a porcje bardzo duże. Dodatkowo do godziny 15:00 obowiązuje 20% zniżki na dania z karty. Restauracja ma dwa poziomy (niewielki parter na 5 stolików dla niepalących i piwnicę: dwie loże i około 6-7 stolików dla palących) oraz w okresie letnim - ogródek piwny, w którym można nie tylko pić, ale również konsumować dania z karty. Wystrój jest nieco zbyt mroczny jak dla mnie, ale smak dań i tak mnie tu przyciąga. Bardzo dobre miejsce na randkę.Co polecam? 1. Pizza margherita - pyszna! Rewelacyjny sos pomidorowy i prawdziwa mozzarella, a nie zwykły żółty ser (30cm - 12zł, 50cm - 22zł); 2. Penne z kurczakiem i brokułami w sosie śmietanowym (17zł); 3. Penne z kurczakiem i grzybami w ciemnym sosie (18zł); 4. Conchiglioni ze szpinakiem i trzema serami - moje ulubione danie, mimo że nie lubię szpinaku! (18zł); 5. Lasagne trzy sery (20zł); 6. Naleśniki meksykańskie - duża porcja w niskiej cenie (12zł);Co mi nie smakowało? 1. Brokuły zapiekane z szynką i sosem bedzamelowym - w zasadzie to sos był nieudany... (14zł); 2. Pierś z kurczaka nadziewana szynką, brokułami i serem pleśniowym - wszystko zmielone i wepchane do kurczaka daje przeżycie smakowe, którego nigdy więcej nie chcę powtórzyć... (ceny nie pamiętam).Obsługa jest zawsze bardzo miła i co dla mnie jest bardzo ważne - szef nie zabiera kelnerkom napiwków, które same sobie wypracują (a jest to niestety częsta praktyka w szczecińskich restauracjach). W restauracji można również zamówić pizzę z dostawą (minimalne zamówienie 25zł), jak również usługi cateringowe. Jest to moja ulubiona restauracja w Szczecinie :-)Szczecin, ul. Tkacka 50Godziny otwarcia: niedziela - środa 12:00-23:00 czwartek - sobota 12:00 - 00:00
Laureat konkursu "Książka za opis restauracji"
Laureat konkursu "Książka za opis restauracji"
Gość
O wadach na razie nie miałem dotychczas okazji się przekonać.
Chcieliśmy wpisać to oboje z żoną, niestety "płeć" jest polem wymaganym, a jesteśmy różnej.
Gość
Malutka85
skorpionpl
Gość
skorpionpl
Dokładnie - Do niedawna byliśmy stałymi klientami „Santorini” z dostawą do domu, ale ostatnim razem bardzo mocno zawiedliśmy się i już nie korzystamy z ich usług. 19.06.2013r. zamówiliśmy z dostawa do domu: - Filet drobiowy w sosie grzybowym z surówką i pieczonymi ćwiartkami ziemniaków 22,00zł - Krem z pomidorów z Mozzarellą 9,00zł Po godzinie oczekiwania dostaliśmy zamówione dania. Po rozwiązaniu torebek/reklamówek z daniami okazało się, że: - cały sos z fileta wylany jest do reklamówki - brak surówki/sałatki do fileta - rozwodniona zupa/krem z pomidorów - zamawialiśmy ją wcześniej i była gęsta. (w załączeniu zdjęcia) Zadzwoniliśmy do Santorini złożyć reklamację. Po kilkunastu minutach oddzwoniła do nas właścicielka(?)/kierowniczka. Przyjęła reklamację i obiecała dostarczyć dania jeszcze raz. W czasie oczekiwania „zapakowaliśmy” dania w kilka worków i przy kolejnej dostawie oddaliśmy je dostawcy. Po godzinie oczekiwania (łącznie po 2 godz.) otrzymaliśmy drugą dostawę z naszymi daniami. Mieliśmy nadzieję, że tym razem pracownicy Santorini postarają się i aby zatrzeć niemiłe wrażenie dołożą wszelkich starań, aby wszystko było tak jak powinno być, (czyli tak jak wielokrotnie przy poprzednich zamówieniach - byliśmy ich stałymi klientami, znamy ich dania i wiemy jak mogą wyglądać i smakować a jak nie powinny). Dania dotarły ciepłe i co ważne: w pudełkach - tak jak należy. Niestety dalej było juz tylko gorzej... Dania, które otrzymaliśmy były fatalnie przygotowane. Ćwiartki ziemniaków były przypalone, a kurczak z grzybami tym razem był wyjątkowo mocno ... popieprzony. Nie możemy oprzeć się wrażeniu ze był to swego rodzaju odwet za reklamacje... Ww. danie było zamawiane przez nas wielokrotnie i NIGDY nie było tak przepieprzone! Zazwyczaj było zbyt słabo przyprawione i można było doprawić sobie samemu. Tym razem pieprzu było dużo za dużo. Całe szczęście, że lubię ostre potrawy i akurat nie był to wielki problem. Niestety zapachu przypalonych ziemniaków nie znoszę, nie wspominając o smaku. Zupa-krem z pomidorów była kwaśna i mało gęsta (zupa a nie krem). Sałatka prawie bez sosu. Po tak zaserwowanym daniu straciliśmy apetyt a jedzenie w większej części trafiło do śmieci. Podsumowanie: 2 godziny czekania, 2 dostawy a na obiadokolację... kanapki... Mieliśmy nadzieję, że tą niemiłą sytuację uda zakończyć się ugodowo i nie będzie potrzeby wystawienia Santorini negatywnej opinii. Niestety pracownicy Santorini nie wykorzystali okazji do zatarcia złego wrażenia, na co mocno liczyliśmy. Co więcej - drugą dostawą dań utwierdziliście nas w przekonaniu, że nie będziemy korzystać z „kuchni” a takiej obsługi i jakości dań nie możemy puścić w niepamięć. W związku z tym publikujemy ten wpis a dla potwierdzenia wiarygodności naszej opinii dołączamy zdjęcia (z pierwszej i drugiej dostawy) Polecamy porównanie wyglądu ćwiartek ziemniaków z pierwszej i drugiej dostawy. Natomiast zamawiania jedzenia w Santorini już nie polecam. Kiedyś dobre miejsce, teraz niestety popsuło się.