Najlepszy moment na poszukiwania charakterystycznie wyglądających smardzów to wczesna wiosna. Te interesująco wyglądające grzyby objęte są w Polsce ochroną prawną. Ich zrywanie dozwolone jest w sztucznych stanowiskach czyli np. w ogrodach, sadach, gdzie ziemia jest żyzna i nawożona korą. Na smardze warto wybrać się na Słowację, do Czech bądź na Węgry gdzie gatunek ten nie jest chroniony.
SMARDZ JADALNY
Odmianę tego grzyba spotkać można na brzegach i prześwitach leśnych, pod drzewami liściastymi. Owocniki smardza owocują najczęściej wiosną, przeważnie w maju. Można je spotkać także latem i jesienią, ale uzależnione jest to od wysokich temperatur i deszczy.
Dorosłe okazy smardza jadalnego maja postać kulistej, jajowatej i trochę niekształtnej główki. Ma ona najczęściej kolor brązowy, pokryta jest fałdkami, wgłębieniami i umieszczona jest na białym, cylindrycznym, wysokim trzonie. Wysokość całego owocnika osiągać może nawet 15 centymetrów, a średnica główki około 5 - 10 centymetrów. Cechą charakterystyczną smardza jadalnego jest również jego wnętrze, które zawsze bywa puste.
Pomarszczony grzyb jakim jest smardz doskonale nadaje się do wielu potraw! Pysznie zasmakuje w sosach, zupach, daniach mięsnych i przekąskach. Ten ciekawy okaz śmiało można także ususzyć i cieszyć się jego aromatem w zimowy czas!
Zanim zaczniemy obrabiać termicznie grzyby, trzeba je bardzo dokładnie oczyścić. Ich pofałdowane główki są często pokryte piaskiem lub ziemią, a w ich wnętrzu uwielbiają chować się owady. Jak w przypadku innych grzybów nie moczymy ich a tylko szybko opłukujemy i osączamy dokładnie. Warto także użyć pędzelka by dostać się do trudno dostępnych miejsc smardza!
Zdjęcia: Fotolia
SMARDZ STOŻKOWATY
Smardze należą do rodziny piestrzenicowatych. Do grupy tej niewątpliwie należy także smardz stożkowaty nazywany potocznie: smorzem, smarclem lub kręgielkowatym. Napotkać możemy go w lasach liściastych lub mieszanych, a czasem na polanach i leśnych drogach.
Owocnik tego smakołyku ma kształt pomarszczonej, spiczasto zakończonej główki osadzonej na krótkim trzonie. Ciemnobeżowa skórka kapelusza grzyba jest luźno przyrośnięta i niezwykle delikatna. Podobnie jak w przypadku smardza jadalnego, ten okaz również jest pusty w środku, a jego miąższ bywa łamliwy i odrobinę łykowaty.
Smardz stożkowaty ze względu na smak i wartości odżywcze jest bardzo wysoko ceniony w kulinarnym świecie i należy do najbardziej poszukiwanych okazów przez doświadczonych zbieraczy. Doskonale nadaje się do suszenia, marynowania i mięsnych dań.
SMARDZÓWKA CZESKA
Ten przypominający wyżej opisane grzyby okaz, należy do najsmaczniejszych grzybów wiosennych. Smardzówkę czeską spotkać można w niezbyt gęstych lasach, zwykle pod osikami. Często wyrasta pod grubą warstwą liści tworząc w ten sposób łatwą do rozpoznania bulwę!
Owocniki tego gatunku swoim kształtem przypominają smardza jadalnego, jednak w przeciwieństwie do tego niego, kapelusz smardzówki jest przyrośnięty tylko do szczytu trzonu. Kolor kapelusza jest najczęściej miodowo brązowy, pokryty licznymi bruzdami i wgłębieniami.
Młode owocniki nie wykształcają trzonu. Rozwija się on w korzystnych warunkach dopiero kiedy dojrzeją jego zarodniki we wnętrzu kapelusza. Gdy to następuje jest on biały, pusty we wnętrzu i czasem pokryty drobnymi łuseczkami.
Tak jak w przypadku wszystkich grzybów smardzowatych, również ten gatunek nadaję się do wielu kulinarnych eksperymentów. W niektórych częściach świata bardzo ceniona jest zupa z tymi właśnie grzybami!
Jeśli uda się Wam nazbierać kilkanaście dorodnych smardzów, koniecznie musicie przyrządzić je według przepisu pyza, która podała je w fantastyczny sposób. Polecamy!
SMARDZE FASZEROWANE 2:
Składniki:
20 dość dużych smardzów stożkowatych
kilka łyżeczek zmielonej piersi indyka
1 łyżeczka bułki tartej do farszu + 2 do panierki
2 łyżeczki mleka
1/2 łyżeczki posiekanej natki pietruszki
1/3 łyżeczki czerwonej czubrycy
1/3 łyżeczki suszonych mielonych pomidorów do farszu + 1 do sosu
2 łyżeczki masła
100 ml śmietanki kremówki 30 %
sól
Sposób przygotowania:
Smardze dokładnie oczyściłam, wypłukałam, sprawdziłam czy w środku nie ma mieszkańców - ślimaczków albo mrówek, które bardzo lubią się w nich chować. Owocniki przycięłam tuż pod pofałdowaną, brązową główką - dolną część zużyję do innego dania. Grzyby wrzuciłam do wrzątku, dosłownie na 2 minuty, wyjęłam i osączyłam.
Mięso zmieszałam z bułką, mlekiem i przyprawami, wymieszałam dokładnie - przyznam, że farszu robię więcej i to co pozostanie po prostu formuję w klopsiki i smażę oddzielnie bo nie da się utrafić z kilkoma łyżeczkami. Ostudzone grzyby nadziewam mięsem- nie jest to łatwe bo otwory są zwykle średnicy palca wskazującego. Wykorzystuję do tego malusieńką łyżeczkę, można spróbować przez tylkę cukierniczą. Faszerujemy ostrożnie żeby grzyby nie popękały.
Gdy wszystkie były gotowe roztopiłam masło na patelni i ustawiłam na niej grzyby uprzednio "maczając" każdy w bułce tartej od strony otworu na farsz. Chwilę smażyłam, do zrumienienia, po czym wlałam na patelnię ok. 80 ml wody i dusiłam pod przykryciem jakieś 5 minut. Przez ten czas część wody odparowała więc wlałam śmietankę i dosypałam pomidory oraz trochę soli, dusiłam jeszcze ok. 3 minut aż sos zgęstniał. Podałam po prostu z pieczywem - było pysznie i niestety trochę mało…
Zbieranie smardzów jest w Polsce zakazane, ale wiosną rozejrzeć możecie się za nimi w swoich ogródkach czy sadach. Jedliście już smardze, wykorzystujecie je w swojej kuchni?
Sprawdźcie 4 rady jak bezpiecznie zbierać grzyby >>>
SMARDZ JADALNY
Odmianę tego grzyba spotkać można na brzegach i prześwitach leśnych, pod drzewami liściastymi. Owocniki smardza owocują najczęściej wiosną, przeważnie w maju. Można je spotkać także latem i jesienią, ale uzależnione jest to od wysokich temperatur i deszczy.
Dorosłe okazy smardza jadalnego maja postać kulistej, jajowatej i trochę niekształtnej główki. Ma ona najczęściej kolor brązowy, pokryta jest fałdkami, wgłębieniami i umieszczona jest na białym, cylindrycznym, wysokim trzonie. Wysokość całego owocnika osiągać może nawet 15 centymetrów, a średnica główki około 5 - 10 centymetrów. Cechą charakterystyczną smardza jadalnego jest również jego wnętrze, które zawsze bywa puste.
Pomarszczony grzyb jakim jest smardz doskonale nadaje się do wielu potraw! Pysznie zasmakuje w sosach, zupach, daniach mięsnych i przekąskach. Ten ciekawy okaz śmiało można także ususzyć i cieszyć się jego aromatem w zimowy czas!
Zanim zaczniemy obrabiać termicznie grzyby, trzeba je bardzo dokładnie oczyścić. Ich pofałdowane główki są często pokryte piaskiem lub ziemią, a w ich wnętrzu uwielbiają chować się owady. Jak w przypadku innych grzybów nie moczymy ich a tylko szybko opłukujemy i osączamy dokładnie. Warto także użyć pędzelka by dostać się do trudno dostępnych miejsc smardza!
Zdjęcia: Fotolia
SMARDZ STOŻKOWATY
Smardze należą do rodziny piestrzenicowatych. Do grupy tej niewątpliwie należy także smardz stożkowaty nazywany potocznie: smorzem, smarclem lub kręgielkowatym. Napotkać możemy go w lasach liściastych lub mieszanych, a czasem na polanach i leśnych drogach.
Owocnik tego smakołyku ma kształt pomarszczonej, spiczasto zakończonej główki osadzonej na krótkim trzonie. Ciemnobeżowa skórka kapelusza grzyba jest luźno przyrośnięta i niezwykle delikatna. Podobnie jak w przypadku smardza jadalnego, ten okaz również jest pusty w środku, a jego miąższ bywa łamliwy i odrobinę łykowaty.
Smardz stożkowaty ze względu na smak i wartości odżywcze jest bardzo wysoko ceniony w kulinarnym świecie i należy do najbardziej poszukiwanych okazów przez doświadczonych zbieraczy. Doskonale nadaje się do suszenia, marynowania i mięsnych dań.
SMARDZÓWKA CZESKA
Ten przypominający wyżej opisane grzyby okaz, należy do najsmaczniejszych grzybów wiosennych. Smardzówkę czeską spotkać można w niezbyt gęstych lasach, zwykle pod osikami. Często wyrasta pod grubą warstwą liści tworząc w ten sposób łatwą do rozpoznania bulwę!
Owocniki tego gatunku swoim kształtem przypominają smardza jadalnego, jednak w przeciwieństwie do tego niego, kapelusz smardzówki jest przyrośnięty tylko do szczytu trzonu. Kolor kapelusza jest najczęściej miodowo brązowy, pokryty licznymi bruzdami i wgłębieniami.
Młode owocniki nie wykształcają trzonu. Rozwija się on w korzystnych warunkach dopiero kiedy dojrzeją jego zarodniki we wnętrzu kapelusza. Gdy to następuje jest on biały, pusty we wnętrzu i czasem pokryty drobnymi łuseczkami.
Tak jak w przypadku wszystkich grzybów smardzowatych, również ten gatunek nadaję się do wielu kulinarnych eksperymentów. W niektórych częściach świata bardzo ceniona jest zupa z tymi właśnie grzybami!
Jeśli uda się Wam nazbierać kilkanaście dorodnych smardzów, koniecznie musicie przyrządzić je według przepisu pyza, która podała je w fantastyczny sposób. Polecamy!
SMARDZE FASZEROWANE 2:
Składniki:
20 dość dużych smardzów stożkowatych
kilka łyżeczek zmielonej piersi indyka
1 łyżeczka bułki tartej do farszu + 2 do panierki
2 łyżeczki mleka
1/2 łyżeczki posiekanej natki pietruszki
1/3 łyżeczki czerwonej czubrycy
1/3 łyżeczki suszonych mielonych pomidorów do farszu + 1 do sosu
2 łyżeczki masła
100 ml śmietanki kremówki 30 %
sól
Sposób przygotowania:
Smardze dokładnie oczyściłam, wypłukałam, sprawdziłam czy w środku nie ma mieszkańców - ślimaczków albo mrówek, które bardzo lubią się w nich chować. Owocniki przycięłam tuż pod pofałdowaną, brązową główką - dolną część zużyję do innego dania. Grzyby wrzuciłam do wrzątku, dosłownie na 2 minuty, wyjęłam i osączyłam.
Mięso zmieszałam z bułką, mlekiem i przyprawami, wymieszałam dokładnie - przyznam, że farszu robię więcej i to co pozostanie po prostu formuję w klopsiki i smażę oddzielnie bo nie da się utrafić z kilkoma łyżeczkami. Ostudzone grzyby nadziewam mięsem- nie jest to łatwe bo otwory są zwykle średnicy palca wskazującego. Wykorzystuję do tego malusieńką łyżeczkę, można spróbować przez tylkę cukierniczą. Faszerujemy ostrożnie żeby grzyby nie popękały.
Gdy wszystkie były gotowe roztopiłam masło na patelni i ustawiłam na niej grzyby uprzednio "maczając" każdy w bułce tartej od strony otworu na farsz. Chwilę smażyłam, do zrumienienia, po czym wlałam na patelnię ok. 80 ml wody i dusiłam pod przykryciem jakieś 5 minut. Przez ten czas część wody odparowała więc wlałam śmietankę i dosypałam pomidory oraz trochę soli, dusiłam jeszcze ok. 3 minut aż sos zgęstniał. Podałam po prostu z pieczywem - było pysznie i niestety trochę mało…
Zbieranie smardzów jest w Polsce zakazane, ale wiosną rozejrzeć możecie się za nimi w swoich ogródkach czy sadach. Jedliście już smardze, wykorzystujecie je w swojej kuchni?
Sprawdźcie 4 rady jak bezpiecznie zbierać grzyby >>>
weronikaS
karola25
LauraLaura
marcinka