Inspekcja Jakosci Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych uznała, że sprzedawanie wódki pod nazwą Wódka Alpejska, która produkowana jest w Polsce to wprowadzanie konsumentów w błąd.
Sugerowanie klientom alpejskiego rodowodu tego alkoholu zdaniem IJHARS jest poważnym nadużyciem. I choć wprawdzie żaden klient nie wniósł skargi jakoby poczuł się oszukany - wódka na Mazowszu została wycofana ze sprzedaży.
Podlaska Wytwórnia Wódek z Siedlec zapowiedziała, że będzie domagać się przywrócenia asortymentu do sklepów. Skoro klienci nie czują się zmanipulowani, a w innych województwach sprzedaż działa - czemu w Mazowieckiem miałoby być inaczej?
Trudno powiedzieć czym Polmos naraził się IJHARS, w końcu czekolada Alpejska Goplany czy herbatniki Holenderskie z Podkarpacia mają z Holandią i Alpami tyle wspólnego, co wersalka z Wersalem.
Podobnie wódka Żubrówka czy piwo Żubr - nikt chyba nie wymaga, żeby miały cokolwiek z nim wspólnego - no moze poza "mocą" napoju.
Sugerowanie klientom alpejskiego rodowodu tego alkoholu zdaniem IJHARS jest poważnym nadużyciem. I choć wprawdzie żaden klient nie wniósł skargi jakoby poczuł się oszukany - wódka na Mazowszu została wycofana ze sprzedaży.
Podlaska Wytwórnia Wódek z Siedlec zapowiedziała, że będzie domagać się przywrócenia asortymentu do sklepów. Skoro klienci nie czują się zmanipulowani, a w innych województwach sprzedaż działa - czemu w Mazowieckiem miałoby być inaczej?
Trudno powiedzieć czym Polmos naraził się IJHARS, w końcu czekolada Alpejska Goplany czy herbatniki Holenderskie z Podkarpacia mają z Holandią i Alpami tyle wspólnego, co wersalka z Wersalem.
Podobnie wódka Żubrówka czy piwo Żubr - nikt chyba nie wymaga, żeby miały cokolwiek z nim wspólnego - no moze poza "mocą" napoju.
Gość
Gość