Zapraszam na kawę

  • 1

"Zapraszam na kawę" to zdanie, które stało się synonimem spotkań biznesowych, randek czy towarzyskich wizyt u dawno nie widzianych znajomych.

         
ocena: 3/5 głosów: 1
Zapraszam na kawę
"Zapraszam na kawę" to zdanie, które stało się synonimem spotkań biznesowych, randek czy towarzyskich wizyt u dawno nie widzianych znajomych. Nie zależnie od tego gdzie idziemy i co w efekcie pijemy, punktem wyjścia do rozmowy staje się kawa. Dlatego producent kawy Prima postanowił przyjrzeć się bliżej rozmowom Polaków w XXI wieku.


Szybko i w milczeniu


Na zlecenie Cafe Prima, w lipcu 2007 TNS OBOP zbadał jak rozmawiają Polacy w XXI wieku. Badanie zostało przeprowadzone na reprezentatywnej próbie dorosłych Polaków. Okazało się, że większość respondentów skarży się na wciąż rosnące tempo życia, a co za tym idzie postępujący brak czasu na kontakty z bliskimi. Najbardziej problem ten dotyka osoby w średnim wieku pracujące zawodowo. Ponad 73% trzydziestolatków i 84% czterdziestolatków nie ma czasu na spotkania ze znajomymi. Najbardziej zabiegani są pracownicy administracji i usług (86%) oraz robotnicy (84%). Problem ten w największym stopniu dotyka mieszkańców dużych miast, zwłaszcza panny i kawalerów, a także osoby rozwiedzione.

W naszych galopujących czasach, dotkliwym problemem społeczeństwa, staje się oddalanie ludzi od siebie, powolny zanik niegdyś żywych więzi, brak autentycznego porozumienia. Przyzwyczailiśmy się, że "na wszystko brakuje czasu". Priorytetem jest dla nas praca, bo dzięki niej możemy zapewnić sobie i naszym bliskim spokojną, dostatnią przyszłość - komentuje wyniki badań Katarzyna Miller. Ponad połowa respondentów (53%), wspólne posiłki z rodziną jada tylko w weekendy, a ponad 63% przyznaje że spotyka się z przyjaciółmi tylko przy wyjątkowych okazjach. Polacy są tak przytłoczeni codziennymi obowiązkami, że często nie mają nawet ochoty na rozmowę. Respondenci zdają sobie jednak sprawę z tego, że nie rozmawiając odbierają sobie szansę na pogłębienie relacji międzyludzkich i bliższe poznanie się. To jest trend powszechny w dzisiejszym świecie. W Polsce nakłada się na niego jeszcze jedna istotna bariera utrudniająca współpracę i prowadzenie bezinteresownych rozmów towarzyskich z sąsiadami, znajomymi czy z ludźmi przygodnie spotkanymi w pociągu. Barierą tą jest niski, najniższy w Europie poziom zaufania interpersonalnego. Zaledwie
10-12 proc. Polaków (w zależności od badania) ufa generalnie innym poza członkami własnej rodziny czy gronem sprawdzonych przyjaciół (wobec 2/3 Duńczyków, Norwegów, Finów i średniej w UE 32 proc.) - dodaje prof. Janusz Czapiński.

Brak rozmowy staje się więc ogromnym problem polskiego społeczeństwa. Stajemy się anonimowi, obojętni wobec naszych sąsiadów, znajomych a często także bliskich. Praca pochłania nas tak bardzo, że nie zauważamy kiedy staje się centrum naszego życia, wypychając na margines inne potrzeby jak bliskość, miłość i zaufanie. Problem ten pogłębia także coraz częstsze zastępowanie bezpośredniego kontaktu, szybszymi i wygodniejszymi w użyciu telefonami i smsami. Krótkie wiadomości wysyłane nie tylko do znajomych za granicę, ale także do kolegów pracujących w sąsiednim pokoju uniemożliwiają odczytanie pełnego przekazu, także poza werbalnego. Odrzucamy więc terapeutyczną i towarzyską funkcję rozmowy, skupiając się wyłącznie na przekazaniu informacji.

Rozmowy kontrolowane


Pocieszający jest jednak fakt, że ponad 60% Polaków zdaje sobie sprawę jak ważne są bezpośrednie rozmowy. Ponad 70% deklaruje, że tylko w ten sposób kontaktuje się z najbliższą rodziną. Nie wiele mniej, zwłaszcza tych mieszkających na wsi i w małych miastach stara się znaleźć czas na spotkanie z przyjaciółmi. Należałoby jednak zapytać jak wyglądają nasze rozmowy? Polacy coraz rzadziej rozmawiają o sprawach dla nich ważnych i bliskich. Ograniczamy się do wymiany zdań na temat rodziny, polityki, pogody czy pieniędzy. Nie mówimy o swoim hobby i zainteresowaniach (tylko co piąty Polak), a o życiu osobistym, uczuciach i związkach chętnie mówią tylko nastolatki. Są to raczej pogaduszki niż rozmowy. Problemem stają się także rozmowy z ludźmi o odmiennym zdaniu i światopoglądzie. Nie umiemy głośno wyrażać swojego zdania, bojąc się krytyki. Często natomiast sami krytykujemy. Nie umiemy negocjować i zdarza się, że wolimy zerwać kontakty niż próbować znaleźć nić porozumienia. A przecież Nie ma nic gorszego niż zawieszenie komunikacji z inną osobą, zaprzestanie odzywania się na skutek np. sprzeczki, kłótni. Jest to rodzaj odrzucenia, kary dla drugiego człowieka - zwraca uwagę Katarzyna Miller.

Kawowy smak bliskości


Jeśli jednak znajdziemy czas i ochotę na rozmowę, zdecydowana większość z nas deklaruje, że towarzyszy jej kawa. Ponad 73% Polaków, kojarzy kawę z rozmową a aż 83% proponuje ją znajomym w czasie spotkania. Polacy nie są największymi na świecie kawoszami, ale kawa od dawna miała u nas szczególne znaczenie. W wielu środowiskach była symbolem prestiżu, a poczęstowanie kogoś kawą czy zaproszenie na kawę stanowiło wyraz szacunku dla rozmówcy. Kawa była droga i trudno ją było w PRL dostać (w stanie wojennym można było na kartki kupić jej 10 deko miesięcznie). Kawa stała w opozycji, z jednej strony do plebejskiej herbaty, a z drugiej - do zbyt "intymnego" lub "wyzywającego" alkoholu - podsumowuje prof. Janusz Czapiński.

Warto więc zatrzymać się na chwilę w nieustannym pędzie ku doskonałości. Poszukać pasji, zastanowić się nad swoim życiem. Spotkajmy się z dawno niewidzianym przyjacielem nad filiżanką aromatycznej kawy Prima i porozmawiajmy o tym co dla nas naprawdę ważne.